Wierzba i
pojawiające się na jej gałęziach bazie (pućki lub kotki) to drzewo pełne
symboli, ściśle związane z magią życia i śmierci. Kiedy wiosna powoli zaczyna budzić przyrodę z
zimowego snu, widok wierzbowych gałązek z pućkami często wywołuje uśmiech na
naszych twarzach.
Wierzba od
wieków uchodziła za drzewo chroniące przed czarami i urokami. Niekiedy uważano
ją za symbol śmierci. Mawiano, że kto wierzbę sadzi, przygotowuje łopatę na
swój grób. Poza tym jako znak tęsknoty do dziś bywa często sadzona na
cmentarzach.
Z drugiej
strony ucieleśniała siły witalne – wszak nawet kawałek gałązki wystarczy, by
odrodziła się i wypuściła nowe pędy. Stąd symbolizuje również odrodzenie i
zmartwychwstanie. Co zaś za tym idzie, kojarzy się z długowiecznością i
niezwykłą zdolnością do regeneracji sił.
Niegdyś uchodziła
również za drzewo czarownic. To właśnie na sitkach z witek wierzbowych
czarownice wybierały się w morskie podróże, a na miotłach z wierzbowych gałązek
leciały na sabaty.
W magii
ludowej wierzba służyła ochronie, którą wzmacniano poprzez poświęcenie jej
gałązek w Niedzielę Palmową. Po powrocie do domu stanowiły one doskonały amulet
przeciwko czarom, chorobom i wszelkiemu złu. Zatykano je więc za święte obrazy,
ramy okienne, lustra lub belki stropu. Używane były także podczas burzy.
Wieszano je wówczas nad drzwiami lub u szczytu domu, wstawiano w okna obok
gromnicy albo kładziono koło komina. Czasami zapalano i okadzano dymem całe
obejście. W Zielone Świątki przystrajano domy świeżymi gałązkami wierzb,
tataraku oraz kwiatami. Drzewka lub choćby gałązki wierzbowe wkopywano także na
podwórku, w obejściu lub na polu. Nawet budynki gospodarcze zdobiono gałązkami.
Miało to na celu zapewnienie gospodarzom i ich domostwu urodzaju oraz ochrony
przed urokami. Gałązka wierzby złożona na krzyż broniła również wstępu demonom.
Zjadano także same „pućki”, co miało zapewnić zdrowie i ochronić przed złem.
Gałązki
wierzby miały zastosowanie w magii oczyszczającej. Okadzano nimi domy i
obejście, by przepędzić z nich wszelkie zło, czary i uroki. Bazie wierzbowe
wkładano do zboża, które miano siać na wiosnę, by ochronić je przed gradobiciem
i zapewnić sobie obfite plony. Składano je również na krzyż w stodole, a
dopiero na nie zrzucano snopki, siano lub zboże. Miało to ochronić plony przed
ewentualnym uderzeniem pioruna. Rybacy często wkładali małe kawałki wierzbowe w
powrozy od sieci, by czarownice nie miały do nich dostępu i nie niszczyły im
połowu.
W
medycynie ludowej zmniejsza dolegliwości bólowe i gorączkę, wspomaga w leczeniu
reumatyzmu.
Wierzba
dodaje witalności, wyostrza intuicję i pomaga w rozwoju duchowym. Pesymiści
muszą jednak na nią uważać, bo potrafi pogłębiać smutek i złe myśli.
Na podstawie: "Magia ludowa z Pomorza i Kujaw"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz