sierpnia 31, 2013

Aleksander Farnese


Aleksander Farnese, książę Parmy,
portret Otto van Veen (1592)
Książę Aleksander Farnese (wł. Alessandro Farnese, hiszp. Alejandro Farnesio) jest jedną z tych postaci historycznych, obok których nie sposób przejść obojętnie. Ten urodzony 27 sierpnia 1545 roku w Rzymie potomek włoskich kondotierów, prawnuk papieża, wnuk króla i cesarza, odważny wódz i ambitny namiestnik, na wieki zapisał się w dziejach XVI-wiecznej Europy. Był niewątpliwie jednym z wybitniejszych dowódców swojej epoki oraz zręcznym dyplomatą na służbie króla Hiszpanii Filipa II, uczestnikiem bitwy pod Lepanto w 1571 roku, zaś później, po śmierci wuja Juana d’Austria, namiestnikiem Niderlandów. Dzięki jego rządom (1578-1592) i sukcesom militarnym, Habsburgowie zachowali kontrolę nad południowymi prowincjami tego kraju. W 1586 roku po śmierci ojca Oktawiusza odziedziczył posiadłości we Włoszech (w tym księstwa Parmy i Piazency), jednakże nigdy nie wrócił do ojczyzny. Zmarł 3 grudnia 1592 roku w Arras. 

POCHODZENIE

            Ród Farnese wywodził się ze starej rzymskiej szlachty, mającej siedzibę na pograniczu Lacjum i Toskanii. Nazwisko po raz pierwszy pojawiło się w dokumentach w XII wieku, lecz dopiero w XV stuleciu przedstawiciele rodziny zaczęli odgrywać bardziej znaczącą rolę. Był to efekt zawierania korzystnych małżeństw i wiernej służby papieżom. Wielu przedstawicieli domu Farnese stało na czele armii księstw włoskich i wojsk papieskich.


Za twórcę prawdziwej potęgi rodu uważa się jednak Aleksandra Farnese  (1468-1549),  który dzięki siostrze Julii- kochance papieża Aleksandra VI (Rodriga de Borja) w 1493 roku otrzymał kapelusz kardynała. Otworzyło mu to drogę do dalszej kariery. W 1534 roku to bowiem on sięgnął po papieską tiarę i jako Paweł III zasiadł na tronie stolicy piotrowej. Dzięki otwartemu spojrzeniu na świat przyczynił się do odnowy Kościoła i zapoczątkował jego reformy. Ograniczył wydatki na Kolegium Kardynałów, odnowił Świętą Inkwizycję, powołał do życia Zakon Jezuitów, a w 1536 roku powołał komisję, mającą na celu przygotowanie raportu na temat nadużyć w kościele. Po zakończeniu wojny między Francją a Cesarstwem, zwołał sobór w Trydencie, który rozpoczął prace nad reformą. Był jednocześnie prawdziwym władcą renesansowej Italii, protektorem wielu artystów- w tym Michała Anioła. Nie zapomniał jednak także o interesach własnej rodziny. Jeszcze w czasach kardynalskich miał bowiem kochankę Sylwię Ruffini, która urodziła mu czworo dzieci: Piotra Ludwika (Pier Luigi), Pawła (Paolo), Ranuccia i Konstancję (Constanza).
Dla syna, Piotra Ludwika w 1545 roku stworzył dziedziczne księstwo Parmy i Piacenzy. Był to jednak czas wzrostu potęgi Hiszpanii i Habsburgów. Papież doskonale zdawał sobie z tego sprawę. Współpraca układała się tak dobrze, że dziedzic Piotra- Oktawiusz (Octavio) w 1538 roku ożenił się z nieślubną córką cesarza Karola V- Małgorzatą (Margeritą de Austria).

DZIECIŃSTWO I MŁODOŚĆ

Aleksander, syn Oktawiusza i Małgorzaty, urodził się 27 sierpnia 1545 roku w Rzymie. Wraz z nim przyszedł na świat jego brat bliźniak- Karol. Obaj chłopcy zostali ochrzczeni w kościele świętego Eustachego, w obecności 19 kardynałów i papieża. Ich rodzicami chrzestnymi byli: cesarz Karol V Habsburg i jego siostra Eleonora, królowa Francji. Karol zmarł jednak wkrótce po chrzcinach.
Młodość księcia upłynęła w burzliwej Italii, targanej wojnami domowymi i rozdartej między wpływy hiszpańskich Habsburgów a francuskich Walezjuszy. Na jego dziecięce lata niezaprzeczalny wpływ miały spory jego ojca z cesarzem Karolem oraz nieślubne pochodzenie matki. W latach 1551-1552 przez Parmę przetoczyły się walki między Francuzami, a armią cesarską. Sześcioletni Aleksander z ciekawością przyglądał się pracom komisji wojny i artylerii, w której wybitną rolę odgrywał książę Francesco de Marchi (1504-1576), wybitny specjalista z dziedzin sztuki wojskowej i fortyfikacji. Być może już wówczas zaczął marzyć o tym, by w przyszłości samemu stanąć na czele armii.
Podczas pobytu w Parmie, Aleksander zdobywał także wykształcenie odpowiednie do rangi księcia i oczekiwań, jakie wiązał z nim jego ojciec Oktawiusz. Warto zaznaczyć, iż w wieku 10 lat potrafił już napisać po łacinie list do wuja kardynała Aleksandra Farnese (1520-1589). Jego nauczycielami byli między innymi: Julian Ardinghelli- komandor Zakonu Maltańskiego; Francis Luisino Udine kształtujący go w zakresie literatury oraz Francis Paciotto Salomon, który nauczał przedmiotów ścisłych. Rodzice wierzyli, że syn wzmocni znaczenie rodu, kładli więc duży nacisk na naukę języków. Aleksander mówił płynnie po włosku, hiszpańsku i łacinie, potrafił też porozumieć się po niemiecku i francusku. Jednakże chłopiec, choć niezwykle inteligentny i bystry, wykazywał więcej zamiłowania do wyczynów fizycznych aniżeli umysłowych. Aby uodpornić ciało na trudy, pływał w lodowatych rzekach i jeziorach. Starał się jednak zaspokoić również oczekiwania rodziny.
Po zakończonej wojnie parmeńskiej, Oktawiusz opowiedział się ostatecznie po stronie hiszpańskiej. Na podstawie tzw. Traktatu z Gandawy z 15 września 1556 roku Aleksander musiał opuścić Parmę i wyjechać na dwór Habsburgów, który rezydował wówczas w Brukseli. Udał się tam wraz z matką Małgorzatą, córką Karola V i przyrodnią siostrą jego następcy- Filipa. Nie uczestniczył wprawdzie w abdykacji cesarza Karola, która miała miejsce 25 października 1556 roku, lecz z całą pewnością usłyszał wiele o wzruszającej uroczystości. Jako, że władca jeszcze przez blisko rok przebywał w Niderlandach, z całą pewnością miał okazję go spotkać. Kto wie? Może niejednokrotnie towarzyszył schorowanemu dziadkowi w jego domku w pałacowym ogrodzie? Może był obecny podczas przyjmowania francuskiej delegacji, spotkał się z ciotką Marią i jej mężem arcyksięciem Maksymilianem, poznał bliskiego władcy księcia Oranii- nieświadomy, że w przyszłości stanie z nim do zaciętej walki o kraj? Wiadomo, że Aleksander nie wyjechał wraz z nim do Hiszpanii. Przebywał w Brukseli do 1559 roku, pozostając u boku następcy Karola na tronie hiszpańskim, swego wuja- Filipa II.
Młody książę szybko odnalazł się w nowym środowisku. Zdobył sympatię i uznanie wielu dostojników z otoczenia nowego władcy oraz życzliwość obecnych na dworze dam. Mawiano zresztą zawsze, że miał tylko dwie słabości: wojsko i kobiety. Inteligentny, taktowny i przystojny Farnese nigdy nie pozostawał w cieniu. Niektórzy z pewnością nie zapominali także, że jego matka, Małgorzata de Austria była przecież Flamandką urodzoną w Oudenaarde (ojciec Karol V przyszedł na świat w Gandawie, zaś matka Joanna van der Gheynst była służącą na dworze Karola van Lalaing).
            Kiedy 21 września 1558 roku w hiszpańskim Yuste zmarł Karol V, Filip II musiał wracać do Hiszpanii. Młody książę Farnese towarzyszył mu w podróży, lecz matka Małgorzata pozostała w Niderlandach jako generalna namiestniczka. Na dworze w Madrycie poznał o dwa lata młodszego od siebie Juana d’Austria- nieślubnego syna cesarza Karola V i Barbary Blomberg, przyrodniego brata nowego króla. Młodzieńcy bardzo szybko się zaprzyjaźnili i odtąd ich losy zaczęły się krzyżować. Razem trafili na Uniwersytet Alcala de Henares i wspólnie pobierali wszystkie nauki.

MAŁŻEŃSTWO

Aleksander osiągnął wiek, w którym można było poszukać mu odpowiedniej żony. Jego zdanie na ten temat nie miało jednak żadnego znaczenia. Początkowe plany rodziców, by ożenić go z jedną z córek cesarza Ferdynanda I (brata Karola V) nie doszły do skutku. Król Filip II nie zgodził się również na ślub Aleksandra z córką księcia Ferrary, by zapobiec połączeniu dwóch potężnych dynastii włoskich: Farnese i d’Este. Przyszłość młodego Aleksandra rozstrzygnęła się 15 czerwca 1563 roku w Madrycie. Wybór wuja padł na portugalską infantkę Marię da Aviz (córkę infanta Duarte). Małgorzata i Oktawiusz nie byli zachwyceni. To małżeństwo, choć na pozór zaszczytne, nie dawało ich synowi żadnych wymiernych korzyści. 
Aleksander nie przejmował się planami króla i rodziców. Madryt opuścił dopiero 6 kwietnia 1565 roku, w towarzystwie powracającego do Niderlandów hrabiego Lamoraala van Egmont. W Brukseli powitał matkę i spokojnie oczekiwał na narzeczoną. Infantka przybyła wraz z czterema okrętami. Towarzyszyło jej 15 przedstawicieli portugalskiej szlachty, 12 dam dworu oraz kilkuset służących. Koszty samej podróży wyniosły 100 000 guldenów i pochłonęły cały posag. Nie bez racji w Brukseli mawiano, że przybyła „bardzo droga narzeczona”. Opiekę nad Marią przejęło małżeństwo hrabiów van Mansfeld, bo ani księżna Małgorzata, ani tym bardziej jej syn, nie byli zachwyceni wizją małżeństwa. Książę Oktawiusz, który przybył na wesele syna był natomiast przerażony skalą wydatków. Między nim, a małżonką doszło do scen i awantur, o których tylko pobieżnie wspominali sekretarze.
Ślub odbył się 11 listopada 1565 roku. Uroczystości były tak bogate, że nawet współcześni, nawykli do wielkich biesiad, uznali to za bezmyślność. W 1567 roku Aleksander wrócił z żoną do Parmy. W tym samym roku przyszła na świat ich córka Małgorzata, zaś w 1569 roku syn i następca: Ranuccio. Wszelako małżeństwo Aleksandra i Marii nie uchodziło za najszczęśliwsze. Księcia bardziej interesowały polowania, konna jazda, szermierka i sztuka wojenna, aniżeli sprawy rodzinne.

BITWA POD LEPANTO

            Okazja ku temu, by sprawdzić się jako żołnierz, nadarzyła się już wkrótce. W 1571 roku doszło do wielkiej wojny z Imperium Osmańskim. Papież Pius V był inicjatorem powstania Świętej Ligi przeciwko Turcji, w której największą rolę odgrywały Hiszpania i Wenecja. Admirałem zgromadzonej floty został don Juan d’Austria- wuj i przyjaciel Aleksandra. Nie omieszkał zaproponować mu udziału w walce. Farnese nie zwlekał- zebrał niewielki kontyngent i 26 lipca 1571 roku dołączył w Genui do armii don Juana. We flocie nie było jednak zgody. Zaczęło dochodzić do sprzeczek; potęgował je fakt, że starsi dowódcy nie byli do końca zadowoleni z tego, iż na ich czele stał dwudziestoczteroletni admirał. 1 października doszło do zaostrzenia konfliktu- Aleksander wykazał się wówczas nie tylko taktem, ale i zimną krwią, łagodząc całą sytuację. Za tę interwencję został później pochwalony przez papieża.
Zbliżał się jednak czas ostatecznego rozstrzygnięcia. Flota turecka była znacznie większa, liczyła bowiem prawie 300 okrętów, podczas gdy don Juan miał 207 galer i 6 galeasów. 7 października 1571 roku doszło do krwawego starcia, znanego nam jako bitwa pod Lepanto. Aleksander wyróżnił się podczas tej walki, a to za sprawą odwagi i umiejętności wojskowych. Jako pierwszy wdarł się na pokład galery Mustafy- skarbnika floty tureckiej, na której było 300 janczarów. W ślad za dowódcą poszli żołnierze. Mustafa zginął, a galera stała się łupem zwycięzców.  
Szala bitwy ważyła się dość długo, jednak ostatecznie zwycięstwo przechyliło się na stronę Ligi. Armia don Juana zdobyła 127 tureckich okrętów, zabito lub pojmano tysiące żołnierzy i marynarzy. Sukces był niepodważalny. Don Juan stał się bohaterem, a Aleksander zdobył uznanie w oczach dowódców i szacunek żołnierzy.

POWRÓT DO DOMU

W 1572 roku niezbyt chętnie powrócił do Parmy. Rok później Maria urodziła drugiego syna- Edwarda (Odoardo). Aleksander wrócił zaś do dawnego życia, w którym liczyły się turniejowe potyczki i polowania. Nie spodziewał się nieszczęścia. Tymczasem, 8 lipca 1577 roku Maria zmarła. Pękło ostatnie ogniwo, które łączyło go w owym czasie z Parmą, choć mieszkał tu przecież jego ojciec Oktawiusz.
Trudno się dziwić, że Aleksander wykorzystał pierwszą sposobność, jaka się nadarzyła, by opuścić księstwo. Dokonania księcia podczas bitwy pod Lepanto nie uszły uwadze króla Hiszpanii. Filip II nakazał mu wyruszyć na czele armii do Niderlandów, aby wesprzeć generalnego namiestnika, którym był jego wuj i przyjaciel, don Juana d’Austria. Aleksander nie zwlekał. Już 15 grudnia 1577 roku przekroczył Alpy. Nie przypuszczał, że już nigdy nie powróci do ojczyzny.

PIERWSZE TRYUMFY

W Niderlandach wrzało od 1567 roku. Na czele powstania, które z wolna przeradzało się w wojnę domową stał książę Wilhelm Orański, hrabia Nassau (Willem von Nassau- Dillenburg, prins van Oranje). Aleksander wracał właściwie do kraju, w którym rozpoczęła się największa przygoda jego życia. Wkrótce po przybyciu stanął u boku wuja w walkach z buntownikami, a następnie zajął się reorganizacją armii. 31 stycznia 1578 roku u boku Juana d’Austria i Francisca Verdugo walczył w bitwie pod Gembloux.  Następnie od 20 do 24 lutego z Gillesem van Berlaymont i Krzysztofem de Mondragon (Cristóbal de Mondragón y Otálora de Mercado)oblegał Zichem, bronione przez garnizon Jana van Lier. Obie walki zakończyły się zwycięstwem. W marcu u boku namiestnika ruszył na Nivelles, by wspomóc Karola van Mansfeld. Aleksander nie podzielał jednak wszystkich planów przyjaciela i powtarzał, że dyplomacją można osiągnąć więcej niż represjami. Mimo tych rad, Juan nie zamierzał zmieniać decyzji. W czerwcu poczuł się gorzej. Zatrzymał się w Namur, zaś Aleksandrowi rozkazał maszerować dalej, do Luksemburga. Droga na południe wiodła przez Limburgię. Tam doszło do kolejnych starć. Aleksander szedł od zwycięstwa do zwycięstwa. Najpierw, po pięciodniowym oblężeniu padł Limburg (od 10 do 15 czerwca 1578), a następnie Dalhem ( 20 czerwca 1578). Po zdobyciu tego drugiego miasta, doszło do ekscesów. Podczas masakry mieszkańców, została ranna 13-letnia córka gubernatora Dalhem. Interweniował przyjaciel Aleksandra- Paul Rinaldi, który zabrał dziewczynę do domu jej ojca. Niestety, zmarła z upływu krwi. Te krwawe wydarzenia zapadły jednak w pamięć Niderlandczyków, a książę zyskał sobie miano „drugiego Alby”.
            Nie ulega jednak  wątpliwości, że Aleksander w ciągu zaledwie 20 dni odzyskał całą prowincję dla Hiszpanii i pokazał swoje umiejętności. Po tych sukcesach powrócił do Namur, by wraz z Juanem d’Austria ruszyć w dalszą drogę. Pod koniec lipca dotarli w okolice Rijmenam. Tam namiestnik zdecydował się stanąć do bitwy. Armia buntowników miała przewagę w konnicy. Zarówno Aleksander, jak i drugi dowódca: Gabrio Serbellori odradzali mu walkę, twierdząc, że ryzyko jest zbyt duże. Daremnie jednak. Do bitwy doszło 1 sierpnia i skończyła się klęską Hiszpanów. Nikt nie przypuszczał, że była to ostatnia bitwa przyrodniego brata króla.
            Dla Aleksandra natomiast wymarsz na południe Niderlandów okazał się nader owocny. W tym samym roku bowiem, w Luksemburgu przyszła na świat jego nieślubna córka Izabela Małgorzata. Była ona owocem romansu, jaki miał z Katarzyną de Roquoi.

ŚMIERĆ NAMIESTNIKA

            Namiestnik Juan d’Austria czuł się coraz gorzej. Mimo to planował zdobyć jak najwięcej miast, jako baz do dalszej walki ze zbuntowanymi prowincjami. Brakowało jednak pieniędzy, a to rodziło dodatkowe frustracje i  pogarszało jego stan. Narzekał na nieustanne deszcze i powtarzał, że życie legło mu w gruzach. Aleksander był przy nim przez cały czas.  We wrześniu wojska zebrały się w okolicy Namur. Juan był już jednak zbyt chory, by ruszać na dalszą kampanię. Zmarł 1 października 1578 roku w pobliskim Bouges na tyfus nazywany często gorączką obozową. Nie brakło głosów, że został otruty. Książę Farnese dopilnował, by miał pogrzeb godny bohatera. Ciało zmarłego zostało pochowane w kościele w Namur, choć później przewiezione do Hiszpanii.
Z woli króla, Aleksander Farnese został namiestnikiem generalnym Niderlandów.

NAMIESTNIK GENERALNY

Po śmierci Juana d’Austria, Aleksander został powołany na stanowisko generalnego namiestnika Niderlandów. Był nie tylko doskonałym dowódcą, ale i zręcznym dyplomatą. Starał się więc początkowo łagodzić konflikty i unikał okrucieństwa wobec buntowników. Stany Generalne jednak mu nie ufały, choć nie rezygnował z prób dyplomatycznego zakończenia wojny. Skoro nie udało się doprowadzić do pokoju na linii namiestnik- Stany, postanowił rozegrać to inaczej. Niderlandy podzieliły się bowiem niejako na dwa obozy: zbuntowaną, kalwińską północ i szukające porozumienia, katolickie południe.
Aleksander rozpoczął więc negocjacje z tymi prowincjami niderlandzkimi, w których przeważali katolicy. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Już 6 stycznia 1579 roku doprowadziło to do podpisania  tzw. Unii z Arras i uznania przez prowincje podległości wobec Filipa II. Porozumienie wymagało pewnych ustępstw po stronie hiszpańskiej, m.in. usunięcia wojsk najemnych, lecz spokój w południowych prowincjach był tego warty. Ostateczne porozumienie podpisane zostało 17 maja 1579 roku i miało zagwarantować pokój pomiędzy namiestnikiem a stanami walońskimi. Tak naprawdę jedynym ustępstwem Aleksandra była obietnica, że usunie z wojsk królewskich wszystkich żołnierzy obcego pochodzenia.
Zbuntowane prowincje odpowiedziały niemal natychmiast.  Już 23 stycznia 1579 roku prowincje: Holandia, Zelandia, Utrecht i Groningen podpisały Unię w Utrechcie. W lutym dołączyła do nich Gandawa, a w następnych miesiącach Amersfoort, Ypres, Antwerpia, Breda, Bruksela i Brugia. Nikt nie zdawał sobie wówczas sprawy, że jest to pierwszy krok do ostatecznego podziału Niderlandów. Aleksander nie miał jednak wyboru. Kontynuował więc dalszą walkę. Czuł się źle, lecz z początkiem 1579 ruszył z armią.
2 marca 1579 roku jego wojska starły się z armią nieprzyjaciela pod Borgerhout. Walka była zacięta i zakończyła się zwycięstwem hiszpańskim. Książę Wilhelm Orański obserwował ją z pobliskiej Antwerpii. Spodziewał się nawet uderzenia na miasto, jednak Aleksander niespodziewanie zawrócił armię. Nikt nawet nie przypuszczał, co zamierza.  On tymczasem ruszył w kierunku Maastricht, zwanego często „kluczem do Mozy”. Miastem dowodzili Melchior van Schwarzenberg, mający do pomocy inżyniera Sebastiana Tappina. Namiestnik  urządził swoją siedzibę w zamku Pietersheim i zaczął przygotowania do wzięcia Maastricht. Zanim jednak przystąpił do oblężenia, zaproponował obrońcom poddanie miasta. Oferował ogólną amnestię oraz gwarancję zachowania wszystkich praw i przywilejów, w zamian żądał tylko poddania twierdzy, uznania władzy króla i zachowania prymatu religii katolickiej. Oferta została odrzucona i 12 marca 1579 roku rozpoczęła się pierwsza faza oblężenia. Aleksander był chory, jednak nie zamierzał odstępować. Zdawać się mogło, że desperacja obrońców weźmie górę i namiestnik się wycofa. Byłoby to równoznaczne z klęską. Rozbudowany system fortów, kanałów i tuneli odciął miasto od świata, wielokrotnie dochodziło tez do bezpośrednich starć. Ostatecznie Maastricht padło po ponad trzech miesiącach oblężenia i serii szturmów ( 29 czerwca). Aleksander nie brał udziału w ostatecznym uderzeniu, gdyż doskwierała mu wysoka gorączka. Wykorzystali to żołnierze, dopuszczając się grabieży i mordów, nie oszczędzając nikogo. Namiestnik wkroczył do miasta kilka dni później. Ulice były czerwone od krwi, leżały na nich ciała bez głów i kończyn, a wszędzie unosił się smród rozkładu. Miasto przez dziesięciolecia nie mogło odzyskać dawnej chwały.
Nie był to jednak koniec kampanii. Aleksander bowiem szedł dalej i zajmował kolejne twierdze, między innymi Mechelen i Groningen.  Łagodne warunki, jakie stawiał pokonanym, znacznie ułatwiały mu zadanie. W ten sposób zamierzał  wbić klin w zbuntowane prowincje. Nie prześladował więc kalwinów, pozwalając im pozostawać w domach i nie stosował krwawych represji. Dzięki temu zbuntowane miasta były bardziej skłonne do kapitulacji. Dużym sukcesem było zdobycie poparcia jednego ze stadhouderów (namiestników prowincji) północy, hrabiego Rennenberga. Zbuntowane prowincje zgodnie okrzyknęły go zdrajcą.
W listopadzie 1581 roku Aleksander zajął Tournai. Książę Wilhelm Orański i Stany Północy zaczęli zabiegać o pomoc Francji. Do Niderlandów wkroczył brat króla Francji, książę Franciszek d’Anjou. W styczniu 1582 roku zajął Antwerpię i Gandawę. Szybko wybuchły jednak konflikty między nim a kalwińskimi mieszczanami, toteż był zmuszony opuścić miasta. Ponadto francuskie wojska bezkarnie plądrowały Flandrię, co doprowadziło chłopów do buntu.  Na początku 1583 roku Francuzi próbowali siłą zająć Antwerpię, jednak mieszkańcy stawili im zbrojny opór. Nie udało się również zajęcie Brugii, Dendermonde i Dunkierki. W czerwcu książę d’Anjou wycofał się z Niderlandów. Było to Aleksandrowi na rękę.
Dwa lata walk dały się jednak we znaki jego ludziom. Wszyscy byli już na skraju wyczerpania. Mimo to namiestnik starał się nie tracić tempa. Nękał Geldrię, Overijsel i Drenthe. Hiszpańska załoga osadzona w Groningen nie dawała spokoju Fryzji. Ponadto starał się umacniać hiszpańskie panowanie na południu. Szczęśliwie dla niego, z Hiszpanii przybyły długo wyczekiwane posiłki.
W 1583 roku, w ślad za hrabią Rennenbergiem, na stronę króla, przeszedł szwagier księcia Wilhelma Orańskiego- Wilhelm van den Berg. Książę jako jedyny nie chciał odsądzać go od czci i wiary, choć zdrada najbliższej rodziny była bolesna. Tymczasem namiestnik kontynuował kampanię. Wiosną 1585 roku wojska Aleksandra zajęły Ypres i Brugię. W połowie roku, po opanowaniu Diest i Westerlo, wojska hiszpańskie zagroziły komunikacji pomiędzy Antwerpią i Brukselą. Plan Aleksandra był prosty- chciał otoczyć ziemie zajęte przez buntowników. Zajmował więc systematycznie kolejne miasta. Już w październiku 1583 roku stanął pod Gandawą. Miasto nie otworzyło jednak bram, więc przystąpił do oblężenia, które trwało aż do 17 września 1584 roku.
Z początkiem 1584 roku także Antwerpia została odcięta od morskiego połączenia. Wkrótce Aleksander zdołał przeciąć wszystkie drogi handlowe łączące miasto z Gandawą i Dendermonde (Antonio Olivera zamknął szlak do Dendermonde) i przygotował wszystko do oblężenia. Doskonale wiedział, że miasta bronić będzie jeden z najwierniejszych ludzi księcia Wilhelma- burmistrz Filip van Marnix. Jednym z głównych elementów oblężenia był most na Skaldzie, który całkowicie uniemożliwił zaopatrzenie miasta. Od strony lądu miasto otoczone zostało żelaznym pierścieniem wojsk hiszpańskich. Właściwe oblężenie rozpoczęło się 3 lipca 1584 roku. Już w październiku, zaraz po upadku Gandawy, Aleksander założył siedzibę w Beveren, w zamku Cortewalle. Walki o Antwerpię były zacięte. Do najbardziej spektakularnych akcji należało zniszczenie mostu za pomocą akcji dwóch okrętów- branderów „Nadziei” i „Fortuny”. Wydarzyło się to 5 kwietnia 1585 roku. Niderlandczycy nie wykorzystali jednak sukcesu, a namiestnik po ochłonięciu z emocji nakazał odbudowę zniszczeń.  Oblężenie trwało nadal. Kolejne starcie miało miejsce na grobli Kowenstyn, gdzie doszło do walk wręcz. Ostatecznie Antwerpia padła po pięciu, następujących po sobie hiszpańskich atakach. 17 sierpnia podpisano honorową kapitulację. Mieszkańcy ocaleli.
Także inne twierdze wpadły w tym czasie w ręce Hiszpanów. 10 lipca 1584 roku w Delft został zamordowany przywódca zbuntowanych prowincji, książę Wilhelm Orański. Wprawdzie morderca- Baltazar Gerard zwrócił się wcześniej do namiestnika o poparcie zamachu, którego chciał się podjąć, lecz Aleksander był zbyt mądrym politykiem, by angażować się w taką sprawą.  Gerard jednak i tak dokonał mordu.
Aleksander był wówczas zaangażowany w oblężenie Gandawy i Antwerpii. W marcu 1585 roku zdobył Brukselę i Nijmegen. Te wydarzenia ostatecznie utrwaliły hiszpańską władzę na południu. Niemal całe Niderlandy powróciły pod władzę Korony. Jedynie Holandia, Zelandia, Utrecht, część Fryzji, Overijssel i Geldria nie były w jego rękach. Wydawało się jednak, że to tylko kwestia czasu. Aleksander zamierzał bowiem kontynuować wojnę aż do ostatecznego pokonania zbuntowanych prowincji niderlandzkich. 
Wszystkie sukcesy Aleksandra nie minęły bez echa. W 1585 roku został uhonorowany Orderem Zakonu Złotego Runa. Otrzymał również formalne prawo do pozostającej pod hiszpańską władzą Piacency, o którą bezskutecznie, przez lata zabiegała jego matka Małgorzata. W 1586 roku, po śmierci ojca, Aleksander został księciem Parmy. Był to szczyt jego powodzenia.

WOJNA Z ANGLIĄ

Był to zaś czas, gdy Hiszpania przygotowywała się do ostatecznej rozprawy z Anglią. Konflikt między tymi dwoma państwami narastał od początku rządów Elżbiety I. Szalę przeważyła jednak dopiero śmierć królowej Szkotów, Marii Stuart (8 luty 1587 roku). Filip II nie zamierzał dłużej zwlekać. Anglia odgrywała jednak znaczącą rolę także w wojnie niderlandzkiej. Królowa Elżbieta I niemal od początku sprzyjała bowiem zbuntowanym prowincjom. Nie tylko udzielała schronienia statkom gezów, ale angielscy ochotnicy brali udział w wojnie. Wśród nich byli John Norreys, który od 1577 roku walczył u boku księcia Wilhelma Orańskiego oraz Robert Dudley hrabia Leicester- wysłany w 1585 roku do Niderlandów z pomocą finansową i wojskową.
Hiszpanie rozpoczęli przygotowania do wojny z Anglią jeszcze w listopadzie 1586 roku. Król Filip II mianował dowódcą admirała Alvara de Bazan, markiza de Santa Cruz. Zgodnie z założeniami planu, armia Aleksandra miała połączyć się z flotą 130 okrętów. 17 000 żołnierzy miało wziąć udział w inwazji na 200 barkach, 14 000 zaś pozostać w Niderlandach. Jego armia zajęłaby Kent i zdobyła szturmem Londyn. Gdyby to się nie udało, zadaniem księcia Farnese byłoby zmuszenie królowej Elżbiety do ustępstw: tolerancji dla katolików, poddania niderlandzkich miast znajdujących się w angielskich rękach (w tym Vlissingen) oraz zapłacenia odszkodowań wojennych. Jako, że w lutym zmarł admirał, król mianował następcę: Alonsa Pereza de Guzman, księcia de Medina Sidonia.
Podczas, gdy król Hiszpanii przygotowywał wielką wyprawę na Anglię, Aleksander walczył z połączonymi wojskami zbuntowanych prowincji i Roberta Dudleya. W lipcu 1586 roku zajął twierdzę Grave, a następnie Megen, Batenburg i Venlo. W sierpniu 1587 roku opanował Sluis. Dudley zdawał sobie sprawę, że traci grunt. Nawiązał sekretne pertraktacje z namiestnikiem. Niestety, Stany Północy dowiedziały się o tym i postanowiły pozbyć się Anglików. Leicester nie miał wyboru. Musiał zrzec się namiestnictwa i wrócić do kraju.
Tymczasem Aleksander otrzymał rozkaz skoncentrowania swoich oddziałów nad brzegami kanału La Manche i przygotowania się do uderzenia. Tak też uczynił. I czekał…
Wkrótce okazało się, że był to czas stracony. Wielka Armada,  przygotowana z tak wielką pieczołowitością, uległa zniszczeniu w 1588 roku. Paradoksalnie księcia Farnese również obarczono winą za tą klęskę.
W tym czasie zdrowie Aleksandra ponownie uległo pogorszeniu. Od lat cierpiał na gorączki, obrzęki i podagrę. Udał się więc do gorących źródeł w Spa- modnej podówczas miejscowości w Liége. Jego zastępcom przyszło zmierzyć się wówczas z odbudowanymi siłami zbuntowanych prowincji, na których czele stał syn księcia Wilhelma Orańskiego- młody i zdolny Maurycy.

WYPRAWA DO FRANCJI

Aleksander zamierzał stawić czoła księciu Maurycemu, jednak plany króla Hiszpanii były zupełnie inne. Władca skierował go bowiem do Francji, gdzie po zabójstwie króla Henryka III Walezjusza (sierpień 1589r.) rozgorzała wojna domowa. Filip II wspierał katolicką opozycję sprzeciwiającą się nowemu królowi Henrykowi IV. W 1590 roku armia hiszpańska zajęła Paryż. Jednakże szczęście przestało dopisywać Aleksandrowi. 20 kwietnia 1592 roku, podczas zdobywania Rouen został raniony w prawą rękę. Rana była na tyle poważna, że powierzył dowództwo synowi Ranuccio, a sam wrócił do Niderlandów. Tam czekało go kolejne rozczarowanie. Niespodziewanie bowiem, na skutek intryg zazdrosnych o jego sukcesy dworzan został odwołany ze stanowiska namiestnika. Wyczerpany przez chorobę nie miał już sił na walkę o własną pozycję. Zmarł z powodu gangreny, która wdała się w ranę, w nocy z 2 na 3 grudnia 1592 roku w Arras. Jego zabalsamowane ciało przewieziono do Parmy i pochowano w kościele kapucynów. W 1823 roku szczątki przeniesiono do kościoła Santa Maria della Steccata i złożono w kaplicy grobowej, zbudowanej przez Marię Ludwikę.

Aleksander Farnese był jednym z najwybitniejszych hiszpańskich dowódców. Potrafił połączyć znajomość sztuki wojennej z dyplomacją. To dzięki niemu południowa część Niderlandów pozostała pod hiszpańskim panowaniem.


Alessandro Farnese  
* 27.08.1545 w Rzymie jako syn Ottavio Farnese (księcia Camerino 1540-45, prefekta Rzymu 1542, Parmy i Piacenzy 1552-1586, Castro 1553 i Ronciglione 1547) oraz Margerity de Austria (nieślubnej córki cesarza Karola V Habsburga i Johanny van der Gheynst),
+ 3.12.1586 w Arras, 
książę Parmy, Piacenzy Castro i Ronciglione (1586-1592), generalny namiestnik Niderlandów (od 2.10.1578),
11.11.1565 w Brukseli ożenił się z infantką portugalską Marią da Aviz (*1538, +1577), para miała troje dzieci: Margeritę (* 1567 w Parmie, +1643 w Parmie), Ranuccia (*1569 w Parmie, +1622 w Parmie) i Odoardo (* 1573 w Parmie, + 1626 w Parmie), 
Aleksander miał jeszcze nieślubną córkę Isabellę Margeritę (* 1578 w Luksemburgu, + 1610 w Lizbonie) z Katarzyną de Roquoi.


Literatura:
1. Álvarez M.F., Cesarz Karol V, Warszawa 2003
2. Balicki J., Bogucka M., Historia Holandii, Wrocław 1989
3. Bogucka Maria, Żelazny książę i żebracy, Warszawa 1961
4.  Dumont J., Das flämische Belgien: Die einzigartige Städtelandschaft um Brüssel, Brügge, Gent und Antwerpen, 1997
5. Jansen J. H., Historie de Pays-Bas, Riga 1840
6. Japikse Nicolas, Die Oranier. Statthalter und Könige in den Niederlanden, München 1939
7. Kamen H., Imperium Hiszpańskie. Dzieje rozkwitu i upadku. Warszawa 2008
8. Kelly J.N.D., Encyklopedia papieży, Warszawa 1997
9. Leśniewski S., Klęska Niezwyciężonej Armady 1588, w: Magazyn Historyczny Mówią Wieki, 05/2003
10. Memorial Historico Espanol, Madrid 1863
11. Meteren E., Ruitink S., Historie van den oorlogenen Geschiedenissen der Nederland en de zelver naburen: beginnende met den j. 1315, en eindigende met den j. 1611, Gorrichen
12. Neale J., Elżbieta I, Państwowy Instytut Wydawniczy 1981
13. Parker G., Filip II, Warszawa 1985
14. Parry J.H., Morskie imperium Hiszpanii, Gdańsk 1983
15. Pietromarchi A., Alessandro Farnese l'eroe italiano delle Fiandre, Gangemi, Roma 1998
16. Ptak cz., Od Artemizjum do Okinawy, Warszawa 1958
17. Soen V.,Vredehandel: adellijke en Habsburgse verzoeningspogingen tijdens de Nederlandse opstand (1564-1581), Amsterdam 2012
18. Strada F., Bello Belgica, Roma 1648
19. Tocci Giovanni, Il Ducato di Parma e Piacenza, Torino 1987
20. Turnbull S., Wojny złotego wieku. Od upadku Konstantynopola do wojny trzydziestoletniej, Warszawa 2007
21. Uhl A., Dzieci Papieży, Poznań 2009
22. Uhl A., Papieże i kobiety, Poznań 2009
23. Vecchio Edoardo del, I Farnese, Istituto di Studi Romani Editore, 1972
24. Vloten J., Nederland tijdens den volksopstand tegen Spanje 1564-1581, Roelants 1872



Biografia księcia Parmy zamieszczona została jako zapowiedź tzw. "projektu Niderlandy", który rozpoczynam od września. Plan obejmuje szerokie przedstawienie pierwszej części "wojny osiemdziesięcioletniej" (1568-1584), w tym głównych wydarzeń, biografii jej uczestników, przebiegu walk, symboli powstania, itp. 
Mam nadzieję, że projekt przybliży wszystkim zainteresowanym ten niezwykle ciekawy fragment historii Europy.    




2 komentarze:

Copyright © Anna Koprowska-Głowacka , Blogger