stycznia 12, 2013

Piotr Goursat, Słowa pełne ognia

Piotr Goursat
Opracowała Martine Catta
Słowa pełne ognia. Nie bój się własnej słabości.
Wydawnictwo: Esprit
Kraków 2012
ISBN: 978-03-63621-08-7
Str. 304

Opis:
Każdy z nas doświadcza w swoim życiu słabości – może to być niespodziewana choroba, cierpienie, niepowodzenie w życiu zawodowym lub rodzinnym albo grzech czy nałóg, z którym nie umiemy sobie poradzić. Takie przeżycia często rodzą poczucie zniechęcenia i frustracji, a nawet depresję.
Życie Piotra Goursat naznaczone było trudnymi doświadczeniami: w dzieciństwie opuścił go ojciec, stracił brata, później zachorował na gruźlicę, przez co do końca życia był słabego zdrowia. I właśnie to dojmujące poczucie własnej słabości pozwoliło mu doświadczyć Bożego miłosierdzia i stać się Bożym nieborakiem. Mówił: „Jestem nieborakiem! Tak niewiele ode mnie zależy, a od Ciebie, Boże, wszystko. Więc pomóż mi!”. To zaufanie sprawiło, że Boża łaska mogła zacząć działać w jego życiu, a także- za jego pośrednictwem- w życiu innych ludzi.
Już jako starszy człowiek doświadczył wraz z Martine Laffitte (obecnie Catta) łaski wylania Ducha Świętego. Owocem tej modlitwy stała się Wspólnota Emmanuel, która liczy dzisiaj 9 tysięcy członków i działa w 57 krajach.
Słowa Piotra zebrane w tej książce przez Martine Catta są rzeczywiście pełne Ognia, wręcz parzą swoją bezpośredniością i życiową mądrością. Rozpalają optymizm, ale też wiarę w to, że w oczach Boga nasza ułomność jest szansą i stanowi dla nas wyzwanie. „Trzeba, żeby się paliło...” – powtarzał Piotr. Ten niepozorny, świecki człowiek może stać się przewodnikiem dla tych, którzy chcą mieć gorące serca, zasmakować pełni życia i dzielić się tym szczęściem z innymi. A początkiem tej drogi jest pokorne uznanie, że jesteśmy… słabi. „Dopóki nie zdajemy sobie sprawy, jakimi jesteśmy nieborakami, dopóty nic nie rozumiemy”- mówił. „Bez Jezusa nic nie możemy zrobić, a z Nim wszystko!”
Piotr Goursat jest kandydatem na ołtarze, kilkanaście lat po jego śmierci rozpoczął się proces informacyjny zmierzający do ogłoszenia go świętym.
Opis: wyd. Esprit

„Słowa pełne ognia” to książka wyjątkowa, zapadająca głęboko w pamięć i serce. Nie sposób po przeczytaniu odłożyć ją na półkę i tak po prostu zapomnieć. Mądra w swej bezpośredniości i piękna w przekazie, niesie ze sobą wartości, które niekiedy trudno ująć w słowa. A przecież tytuł brzmi: „Słowa pełne ognia”. I rzeczywiście, w każdym z tych słów płonie ogień: ogień wiary, nadziei i miłości.

Podzielę się z Wami pierwszym skojarzeniem, jakie przyszło do mnie, gdy wzięłam książkę do rąk. Był to znany fragment  Ewangelii św. Jana: „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo”. Szybko przekonałam się, że istotnie- każde słowo zapisane na kartach prowadzi do Boga. Podtytuł zaś: „Nie bój się własnej słabości” jest niczym drogowskaz postawiony na rozstaju dróg- wskazuje właściwą ścieżkę i dodaje odwagi tym, którzy zderzając się z cierpieniem, mogą zwątpić w sens swojej wędrówki przez życie.  


Kim właściwie jest Piotr Goursat: krytyk filmowy, założyciel Wspólnoty Emmanuel i Bractwa Jezusowego, a dziś kandydat na ołtarze? Otóż był na pozór zwykłym, niepozornym  człowiekiem, który sam siebie nazywał nieborakiem. Potrafił jednak coś, przed czym my często instynktownie się wzbraniamy. Potrafił zaufać, zawierzyć swoje słabości Bogu i właśnie dzięki temu odkryć tajemnice życia, wiary …i słowa.  Maritine Catta, która opracowała tę książkę stwierdza w zakończeniu: „W tej książce opublikowaliśmy niepełne, zupełnie zwyczajne wypowiedzi Piotra (…) Są one jakby odblaskiem pokory Piotra. A jednak (… ) pozwalają dostrzec blask miłości, która prowadzi do Miłości nieskończonej. Właśnie ta głęboka wiara stała się fundamentem życia Goursata i dodawała mu siły w walce z cierpieniem, które odcisnęło się głębokim piętnem na jego życiu. Trudne dzieciństwo, utrata bliskich osób, ciężka choroba i słabe zdrowie- to wszystko sprawiło, że doskonale rozumiał, jak bardzo człowiek potrzebuje wsparcia i pomocy. Jego słowa, będące wynikiem głębokiej wiary oraz ogromnego doświadczenia życiowego, docierały i wciąż docierają do tysięcy ludzi na całym świecie.  

Fiodor Dostojewski napisał: „Kogo Bóg darzy wielką miłością, w kim pokłada wielkie nadzieje, na tego zsyła wielkie cierpienie, doświadcza go nieszczęściem”.  Cytat ten idealnie pasuje do postaci Piotra Goursat. Czymże bowiem jest dla nas słabość? Bólem, cierpieniem, nieustającą walką z własnymi niedoskonałościami, a jednak właśnie w tej słabości odnaleźć można prawdziwą siłę. Przypomina nam o tym jasna postać bohatera tej książki, autora słów opracowanych przez Martine Catta. On także zmagał się ze słabościami ciała; cierpiał tak, jak cierpi wielu z nas, ale niezachwianie ufał… ufał i wierzył w Boże miłosierdzie. Dzięki temu mógł wznieść się ponad słabość i dostrzec ową bezgraniczną miłość, jaką Bóg obdarza swoje dzieci.  
W „Słowach pełnych ognia” dostrzegamy ów ogień: ogień, który może rozpalić także nasze serca. Wystarczy do tego przecież tak niewiele: trochę wiary, nadziei i miłości oraz chwili zadumy nad tym, co ma nam do powiedzenia Piotr Goursat. Zapewniam, że czas poświęcony na lekturę, nie będzie czasem straconym. Otworzy nam bramę do własnej duszy; być może rozpali tlący się w niej ogień i sprawi, że inaczej spojrzymy na świat.    

Pamiętajmy, że w słabości tkwi siła, bo siłą jest pokonanie słabości. A w jaki sposób możemy tego dokonać? Siłą ducha, w którym płonie ogień miłości i wiary.

Książkę polecam tym wszystkim, którzy potrafią pochylić się nad słowem i zrozumieć jego przesłanie.
Naprawdę warto!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Anna Koprowska-Głowacka , Blogger