lutego 27, 2021

Hendrika Hofhuis - czarownica, która udowodniła swoją niewinność

 

Czy czarownica mogła zażądać dla siebie „próby wody” i w dodatku wyjść z niej zwycięsko?

Czy na brzegu niewielkiego kanału mogło zebrać się 200 świadków żądnych widowiska i czekających na dowód winy czarownicy?

Czarownica

Obraz 이리나 z Pixabay


Wiadomo, że pławienie kończyło się zwykle udowodnieniem oskarżonej winy i torturami, albo… śmiercią niewinnie oskarżonej. Hendrika Hofhuis z Holandii była jednak kobietą, która udowodniła, że o dobre imię należy walczyć do samego końca. 

 

Hendrika Hofhuis to ostatnia osoba, którą w Holandii oskarżono o czary. Urodziła się w 1780 roku jako najstarsze z pięciorga dzieci chłopa Lamberta Hofhuisa i Wilhelminy Pek z Deldenerbroek. W wieku dwudziestu lat wyszła za mąż za 14 lat od niej starszego Hendrika Buursinka z Goor (1766 – 1831). Małżonkowie osiedli w rodzinnej wsi młodej kobiety i doczekali się sześciorga dzieci: 4 córek i 2 synów. Hendrika była przędzarką, ale parała się też znacznie bardziej niebezpiecznym zajęciem, a mianowicie odbieraniem porodów. Zawód akuszerki, choć niezbędny, nigdy nie cieszył się szacunkiem, gdyż kobiety bardzo często oskarżano o czary. Zwykle posądzano je o uśmiercanie nowo narodzonych dzieci i oddawanie ich dusz diabłu. Tak też stało się w przypadku Hendriki. 

Zaczęło się od zwykłych plotek. 29 listopada 1822 roku jej sąsiadka i przyjaciółka, Jenneke Horst urodziła syna. Hendrika odebrała poród i zajęła się położnicą, jednak gdy 10 grudnia przyszła z wizytą, spotkała ją przykra niespodzianka. W obecności siostry i szwagierki, Jenneke kazała wyjść akuszerce i oskarżyła ją o to, że po każdej rozmowie z nią czuje się coraz gorzej. Hendrika nie zamierzała dyskutować. Wzruszyła ramionami i wyszła. Zanim jednak zamknęła drzwi, usłyszała jeszcze krzyk sąsiadki, która nazwała ją czarownicą.  

         Zaniepokojona Hendrika wróciła do domu i opowiedziała o wszystkim rodzinie, mężowi i dzieciom. Okazało się, że już od dłuższego czasu mieszkańcy wsi plotkowali i oskarżali ją o czary i związek z diabłem. Kobieta nie zamierzała jednak czekać na oficjalne oskarżenie. Słyszała o procesach, jakie wcześniej przetoczyły się przez Niderlandy, więc postanowiła sama udowodnić swoją niewinność i poddać się próbie wody.

         W marcu 1823 roku osobiście skontaktowała się z władzami. Oświadczyła, że jest fałszywie oskarżana o czary i chce dobrowolnie poddać się próbie wody, by oczyścić swoje dobre imię. 

 

Szeryf był zaskoczony i najwyraźniej nie wiedział, jak się zachować. Hendrika przejęła więc całą inicjatywę. Napisała list do mieszkańców Deldenerbroek, zapraszając ich, by byli świadkami procesu. Próba miała odbyć się 16 marca o godzinie 3 po południu w kanale Twickelse Vaart, który znajdował się za jej domem.

         Niecodzienne widowisko przyciągnęło około 200 ciekawskich. Była to ponad połowa mieszkańców wsi. Niezrażona Hendrika Hofhuis rozebrała się, włożyła spodnie męża, a następnie kazała szwagrowi Berendowi Buursink zawiązać linę pod pachami. Kiedy skoczyła do wody, ludzie zamarli. Wiedzieli, że jako czarownica powinna unosić się na powierzchni. Kobieta jednak natychmiast pogrążyła się w zimnej wodzie, tym samym udowadniając swoją niewinność. Obecny przy próbie szeryf odnotował wszystko w raporcie, a Berend Buursink szybko wyciągnął Hendrike z kanału. Żyła i mimo wychłodzenia uśmiechała się szeroko. Tym jednym czynem zadała kłam plotkom i oskarżeniom, które prędzej czy później mogłyby ją zawieźć jeśli nie na stos, to z pewnością na wygnanie.

         Szeryf odnotował, że oskarżona z własnej inicjatywy poddała się sądowej próbie o czary. Sprawa została zakończona polubownie, a oskarżycielka Jenneke Horst musiała wycofać wszystkie zarzuty i przeprosić. Na tym sprawa została zakończona. Hendrika zmarła w 1849 roku jako wdowa, jednak odwaga, z jaką rzuciła wyzwanie oskarżycielom przeszła do historii.

Obecni podczas próby w Deldenerbroek przedstawiciele prowincji Overijssel określili ten spektakl jako  „prawdziwy relikt najgłupszych czasów mrocznego średniowiecza”.

 

Literatura:

Buursink J., Kroniek van een Twentse familie, Enschede 2003

Gijswijt-Hofstra M., Witchcraft and magic in Europe, Volume 5: The Eighteenth and Ninteenth Centuries, 1999)

Kampman R., Waterproef anno 1823, Jaarboek Twente 22 (1983) 65-66 [brief van schout Putnam Cremer aan de gouverneur van Overijssel, 17-4-1823].

Scheltema J., Geschiedenis der heksenprocessen. Eene bijdrage tot den roem des vaderlands, Haarlem 1828

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Anna Koprowska-Głowacka , Blogger