lipca 05, 2019

Kot – zwierzę magiczne i tajemnicze

Koty od tysiącleci uchodziły za zwierzęta wyjątkowe i tajemnicze. Zapewniło to im ważne miejsce w folklorze i magii, w mitach i legendach, w obrzędach i zaklęciach.

Na przestrzeni wieków, koty traktowane były jako zwierzęta zarówno święte, jak i przeklęte. Nigdy jednak nie przechodzono obok nich obojętnie. Ich symbolika wciąż jest niezwykle bogata: od czarów, diabła, ciemności i śmierci, aż po niezależność, swobodę, wdzięk, delikatność i czystość. Do dziś uosabiają magiczna moc, intuicję, niezależność, mądrość, wolność, zmysłowość, czystość, zwinność i tajemnicę. Trzeba jednak pamiętać, że stosunek ludzi do kotów zmieniał się wielokrotnie, w zależności od epoki i kraju.

W starożytnym Egipcie kot był zwierzęciem świętym już między 2500 a 2200 p.n.e., za panowania V i VI dynastii. Egipska bogini Bastet – pani miłości, płodności, radości, tańca, muzyki, domowego ogniska i… kotów, była przedstawiana jako kotka lub jako kobieta z głową kota, która w prawej ręce trzymała sistrum (instrument muzyczny), a w lewej koszyczek. W okresie XXII dynastii (ok. 935- 730 p.n.e.) miasto Bubastis zostało stolicą Egiptu. Tym samym boginię czczono jako jedną z głównych bóstw narodowych. Kot stał się obrońcą domu, chronił matkę i dziecko przed demonami. Zabicie kota było przestępstwem karanym śmiercią. Gdy kot umierał, balsamowano go, a wszyscy domownicy przywdziewali żałobę.

W starożytności kot był również atrybutem bogiń księżycowych, gdyż wiązano go z Księżycem. Polował nocą, poruszał się bezszelestnie, widział w nocy, jego oczy błyszczały, a źrenice zmieniały kształt, podobnie jak fazy Księżyca. Stał się więc atrybutem egipskich  bogiń: Bastet, Izydy i Sachmet; fenickiej Astarte; greckich: Artemidy (według jednego z mitów Artemida zmieniła się w kotkę, uciekając przed stugłowym olbrzymem Tyfeuszem) i bogini magii Hekate oraz skandynawskiej bogini czarów, wróżb i płodności – Frei, która jeździła wozem zaprzężonym w koty

Stosunek do kota zmienił się drastycznie w średniowieczu. Zwierzę stało się wówczas synonimem fałszu, obłudy oraz diabła. Wierzono, że czarownice i czarownicy zmieniali się w koty. Same zwierzęta miały mieć w sobie diabła i uczestniczyć w sabatach. Posądzano je nawet o to, że wysysają życie z oddechu śpiących niemowląt. Powszechnie uważano je za towarzyszy (chowańców) czarownic. Wbrew pozorom ulubieńcami czarownic były koty rude i pręgowane. W związku z  tymi podejrzeniami,  traktowano je niezwykle okrutnie. W okresie nasilenia procesów o czary koty często torturowano i palono na stosach. Jeszcze w XVI wieku na świętego Jana spalono koty na placu du Châlet w Paryżu. Mało tego, gdy wypędzano rzekomego diabła z kota, zaciskano mu na ogonie rozszczepione drewno lub przywiązywano mu do ogona pęcherz wypełniony grochem (stąd wzięło się powiedzenie: lata jak kot z pęcherzem).

Cała otoczka, która wiązała kota z diabłem wzięła się zaś z zapomnianą już opowieścią, według której każdy kot ma diabła w oczach:
Kiedy Noe budował arkę, ciekawski diabeł zakradał się każdego dnia w pobliże domu i wypytywał żonę Noego, w jakim celu jej mąż buduje ten przedziwny statek. Żona wzruszała ramionami, odpowiadając, że nie wie, gdyż małżonek nic jej nie powiedział. W końcu jednak dowiedziała się i wszystko wydała. Zadowolony diabeł postanowił zniweczyć plany Noego. Zaczekał na dzień, gdy ten wprowadzał zwierzęta na arkę i zamieniwszy się w mysz, dostał się na pokład. Wkrótce zaczął podgryzać dno, by zatopić korab. Niestety, nieustannie mu w tym przeszkadzano, gdyż Noe cierpliwie zabijał powstające dziury. Pewnego dnia diabeł pod postacią myszy znalazł się blisko kota. Ten zaś złapał go i zjadł. Diabeł nie mógł już wydostać się na wolność i wszedł zwierzęciu w oczy.
Właśnie z tego powodu uważano, że  oczy kota są tak niezwykłe i świecą w nocy. Poza tym panowało przekonanie, że każdy kot po siedmiu latach życia zamienia się w diabła.

Niezależne od tej opowieści, koty były obecne niemal w każdym gospodarstwie. Doceniano ich przydatność. Łowiły grasujące po stodołach myszy i odstraszały inne gryzonie. Panowało również przekonanie, że jeżeli ludzie przeprowadzają się do nowego domu, powinni najpierw przez okno wpuścić kota, który wypędzi z wnętrza wszystkie złe duchy i nieszczęścia. We Francji kota uważano za ducha zboża. Ostatnie zżęte pokosy zbiorów nazywano kocim ogonem. . W Japonii kota traktowano natomiast jako zwierzę złowróżbne, gdyż przybierał postać kobiety, którą zabił. Tradycja celtycka też nie była zbyt przyjazna kotom. Celtowie uważali, że wydziera siły potężnym mocom.

Z zachowania kotów wyciągano także liczne wnioski, dotyczące zarówno życia domowego, jak i pogody. Kot był bowiem świetnym wróżbitą. Jeżeli ziewał i wyciągał się leniwie lub siedział i mył się, trzymając w górze jedną łapę, zwiastował gościa. Uniesiona noga wskazywała zaś, z jakiej strony można oczekiwać jego przybycia. W przypadku pogody, zwracano uwagę na ogon. Jeżeli kot leżał z ogonem zwróconym na północ lub wschód, zwiastował burzę; natomiast ogon skierowany na południe lub zachód przepowiadał pogodny i słoneczny dzień.

Już w starożytnej Grecji uważano, że przebiegający przez drogę kot, to zły omen. To przekonanie wciąż pokutuje. Do dziś panuje przekonanie, że jeśli czarny kot przebiegnie przez drogę, może nas spotkać jakieś nieszczęście. Niektórzy wybierają wówczas inną trasę albo czekają, aż ktoś przejdzie przed nimi. Tymczasem takie obawy można było bardzo łatwo rozproszyć, krzyknąwszy po trzykroć – „Na moje szczęście!”Podobnie było na wsi. Wierzono, że jeżeli kot przebiegnie drogę wieśniakowi, który jechał orać pole lub wiózł nawóz, to było ostrzeżenie przed nieszczęściem, na przykład złamaniem osi w kole.  Panowało też przekonanie, że głaskanie ogona czarnego kota łagodzi podrażnienia oczu. Kot, który głośno miauczał w nocy, przepowiadał zaś nieszczęście w domu. Istniał także przesąd, że dziewięciokrotne pogłaskanie kociego ogona zapewnia dobrą passę w grze w karty.

Wiele mitów i przesądów związanych jest z czarnymi kotami. W Wielkiej Brytanii do dziś uważa się, że czarny kot zapewnia korzystne wibracje i szczęście, natomiast w Stanach Zjednoczonych postrzega się go negatywnie. W wielu tradycjach czarny kot był zwiastunem zagrożeń i śmierci, zaś biały przynosił szczęście. Czarny kot poza tym przepowiadał pogodę na morzu, dlatego marynarze chętnie zabierali go ze sobą na statek. Jednak wypowiedzenie  na pokładzie słowa „kot” było tabu! W tradycji muzułmańskiej czarny kot miał własności magiczne, siedem żywotów i był godnym szacunku, choć złośliwym dżinem. Jego krwią pisano zaklęcia rzucające uroki. Natomiast przesąd, jakoby kot miał 9 żywotów pochodzi indyjskiego zbioru „Pańczatantra” (ok. 300 p.n.e.), gdzie zapisano: „Natura dała kotu dziewięć żywotów zamiast jednego”.

Według tradycji, kot w domu sprowadza błogosławieństwo. Podobnie jest z bezdomnym kotem, który wejdzie do naszego domu. Przynosi on ze sobą szczęście i należy pozwolić mu zostać tak długo, jak chce. Jeżeli się go wypędzi, wraz z nim odejdzie nasze szczęście ( Król Karol I miał czarnego kota. Kiedy zwierzę zdechło, stwierdził, że odeszło jego szczęście. Istotnie, na drugi dzień został aresztowany i ścięty). Szczęście przynosi zauważenie kota po prawej stronie. Kiedy kot przejdzie nam drogę i skieruje się w lewo, dodatkowo zapewni szczęście w finansach. Powodzenie przynosi również kichanie kota z rana. Wielkim szczęściem jest też posiadanie kota o trzech kolorach. Dzięki niemu wszelkie zło trzyma się daleko od domu. Natomiast kot z czarnym nosem przyciąga bogactwo.

Kot jest obecny także we współczesnej magii. Umieszczenie obrazu kota w strefie spokoju i miłości własnej, twórczości lub reputacji, wzmacnia dane sfery życia. Dzięki obecności kota w domu, energia przemieszcza się we właściwy sposób. Wynika to z faktu, że zwierzę to wspina się, bada otoczenie i zagląda do wszystkich zakamarków, dzięki czemu energia może się wymieszać, krążyć i zachowywać świeżość. Posiadanie dwóch kotów w domu to również afirmacja zdrowego związku.

Do dziś panuje przekonanie, że skrzywdzenie kota (na przykład kopnięcie go lub utopienie) przyniesie nieszczęścia i pecha we wszystkich dziedzinach życia.

W marzeniu sennym zły kot zapowiada kłótnie, miauczący obmowy, mruczący nieszczerość, drapiący oszustwo, zaś spacerujący podróż wodą. Samo pojawienie się kota we śnie ostrzega przed zdradą i podstępem ze strony innych ludzi. Dla mężczyzn może oznaczać związek z namiętną, choć podstępną kobietą. Dla kobiety może reprezentować zniewieściałego, kapryśnego i niestałego mężczyznę. Zabicie kota we śnie zapowiada niepokój związany z jakimiś wydarzeniami lub osobą.

           
Literatura:
Coupal M., Sennik. Warszawa 2002
Cunningham S., Harrington D., Magia domowa, Białystok 2012
Dembska A., Kultura starożytnego Egiptu, słownik, Warszawa 1995
Kopaliński W., Słownik symboli, Warszawa 1990
Koprowska- Głowacka A., Magia ludowa Pomorza i Kujaw, Gdynia 2016
Webster R., Jak przyciągnąć szczęście?, Białystok 2015
Whitehurst T., Magiczny dom, Białystok 2012

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Anna Koprowska-Głowacka , Blogger