listopada 28, 2018

Kamil Janicki, Niepokorne damy. Kobiety, które wywalczyły niepodległą Polskę

Kamil Janicki, Niepokorne damy. Kobiety, które wywalczyły niepodległą Polskę
Wydawnictwo: Znak Horyzont
Miejsce i rok wydania: Kraków 2018
ISBN: 978- 83- 240-5476-3
Liczba stron: 425

O książce:
Niepokorne damy. Kobiety, które wywalczyły niepodległą Polskę.
Przekonywano je, że są słabe, chwiejne, pozbawione właściwej tylko mężczyznom determinacji oraz siły. Nie uwierzyły.
Olka na niebezpieczeństwo patrzyła z pogardą. Zarządzała tajnym arsenałem, w którym trzymano tysiące sztuk broni. Szmuglowała karabiny, rewolwery i prowizoryczne bomby. Gdy inni stchórzyli, ona osobiście przerzuciła przez granicę setki tysięcy rubli zrabowanych z pociągu. Igrała z carską ochraną i z niemiecką policją. Zawsze o krok przed wrogiem.
Maria niezwykły szyk i grację łączyła z żelazną wolą i niezłomną wiarą w Wielką Sprawę. Mało kto wiedział, że sławna lwica salonowa, łamiąca serca niezliczonych adoratorów, to jednocześnie bojowniczka o niezwykłym harcie ducha. Nie dała się złamać, nawet gdy zamknięto ją w ponurych lochach Cytadeli warszawskiej.
Wanda od dziecka marzyła tylko o jednym: by ruszyć na wojnę w mundurze polskiego żołnierza. Nie zdołały jej zniechęcić drwiny kolegów ani rechot dowódców, którzy w armii nie widzieli miejsca dla żadnej kobiety. Wiedziała, że udowodni im, jak bardzo się mylili. Nawet jeśli będzie musiała to zrobić w męskim przebraniu i pod fałszywym nazwiskiem.
Kobiet takich jak one były setki. Niepokornych i nieugiętych. Prawdziwych wojowniczek, bez których nie byłoby wolnej Polski.

            Książka Kamila Janickiego „Niepokorne damy. Kobiety, które wywalczyły niepodległą Polskę” zaintrygowała mnie tytułem. W kontekście odzyskania niepodległości zazwyczaj wymienia się wyłącznie mężczyzn. Czytamy o Józefie Piłsudskim, Romanie Dmowskim, Walentym Sławku, Stanisławie Grabskim, Stanisławie Wojciechowskim i o wielu innych, jednak rola kobiet jest zwykle pomijana. Tak, jakby stały gdzieś w cieniu, nie angażując się w politykę i walkę. Tymczasem przysłowiowa „słaba płeć” zawsze, w każdej epoce pokazywała, że ma o wiele więcej do powiedzenia, niż ktokolwiek by przypuszczał. Poza tym książkę napisał mężczyzna, więc byłam tym bardziej ciekawa jego spojrzenia na rolę kobiet.

            Kamil Janicki jest pisarzem, który doskonale wie, w jaki sposób przygotować materiał źródłowy, opracować go i napisać tak, by Czytelnik nie mógł oderwać się od lektury. Historyk z wykształcenia, specjalizujący się w dziejach II Rzeczpospolitej, redaktor kilku portali historycznych i publicysta min. potrafi zaciekawić i zaintrygować. „Niepokorne damy” nie są jego pierwszą książką. Jest autorem również innych publikacji, min. „Żelazne damy”, „Damy ze skazą”, „Damy złotego wieku”, „Pierwsze damy II Rzeczpospolitej”, czy „Upadłe damy II Rzeczpospolitej”. Nic dziwnego, że tym razem przyjrzał się kobietom, które na równi z mężczyznami walczyły o wolną Polskę.


            Książka „Niepokorne damy. Kobiety, które wywalczyły niepodległą Polskę” prezentuje wizerunek niezwykłych kobiet, gotowych stanąć do walki o niepodległą Polskę. Pierwsza z nich, Olka Szczerbińska była odważną do granic szaleństwa dziewczyną, która zarządzała arsenałem, a broń przechowywała nawet we własnym mieszkaniu. Brała udział w brawurowych akcjach i wielokrotnie patrzyła śmierci w twarz. Nawet kiedy związała się z Józefem Piłsudskim, wciąż ryzykowała życiem. Kolejną kobietą, o której pisze Kamil Janicki jest Maria Piłsudska. Była to kobieta piękna i wytworna, ale o niezłomnym charakterze i dumie. Jej salon stanowił miejsce, w którym wypadało się pokazywać, a adoratorzy z całą pewnością nie dali zapomnieć o wyróżniającej ją urodzie. Stąd też wziął się jej przydomek „Piękna Pani”. W owym salonie pojawiali się zaś zarówno przedstawiciele kultury, jak i zwolennicy walki o niepodległość. Inteligentna, prawdziwa dama była bowiem jednocześnie wielką patriotką, która zasłużyła się w walce o wolność. Dla Józefa Piłsudskiego okazała się dzielną towarzyszką w walce i nie złamał jej nawet pobyt w Cytadeli warszawskiej. Na kartach książki pojawiają się również tak niezwykłe kobiety, jak Zofia Zawiszanka, Maria Rychterówna, czy Maria Korniłowiczówna.

            Autor podkreśla również niechęć, z jaką  odnoszono się do kobiet, które traktowano jako słabe i gorsze. Musiały walczyć o każde, choćby najmniejsze ustępstwo i na każdym kroku udowadniać, że nie są gorsze od rówieśników. Jak zaznacza: „Damska służba budziła kontrowersje nawet w tych najwcześniejszych dniach wojny, gdy okazywała się zupełnie nieodzowna”. W rzeczywistości jednak, gdyby nie kobiety: sanitariuszki, wywiadowczynie, strzelczynie, magazynierki i kurierki, polscy patrioci nie byliby w stanie działać na taka skalę. Całe szczęście Kamil Janicki o tym przypomina.

            Nie zdradzę szczegółów książki, zepsułabym tylko ucztę dla miłośników tego rodzaju literatury. Mogę jednak wspomnieć, że wyczyny Olki Szczerbińskiej mogą przyprawić o zawrót głowy, a z Pięknej Pani była nie tylko damą, do której wzdychali amanci, ale też świetną konspiratorką. Dzięki pracy autora zapoznacie się również z teoriami niemieckiego neurologa Paula Juliusa Möbiusa, który stan psychiczny kobiet chciał leczyć… elektrowstrząsami oraz z ogólną opinią na temat roli kobiety w społeczeństwie. Będziecie mogli spojrzeć również na walkę o niepodległość nie przez pryzmat wodzów i polityków, ale właśnie kobiet.

            „Niepokorne damy. Kobiety, które wywalczyły niepodległą Polskę” to niezwykle wartościowa książka. Kwestia walki o niepodległość jest tu tłem, na którym pojawiają się wyraziste postacie kobiet, które wspierały tę ideę. Ujęło mnie, że Kamil Janicki wspomniał również wszystkie babki i matki, które po klęsce powstania podtrzymywały w domach iskrę patriotyzmu i tak wychowywały dzieci, żeby nigdy nie zapomniały o swoich korzeniach. To właśnie dzięki ich cichej pracy naród przetrwał, chociaż państwo nie istniało. Książka napisana jest językiem bardzo przystępnym i zrozumiałym. Choć jest to pozycja historyczna, czyta się ją niemal jak powieść. Ogrom pracy autora widać nie tylko w samej treści, ale również w ilości przypisów oraz bibliografii. Ponadto w książce pojawiają się ilustracje, które doskonale obrazują treść.
           
            Na zakończenie pozwolę sobie zacytować opowieść Julii Świtalskiej, która sprawiła, że mimowolnie się uśmiechnęłam:
„Grupa dzieci podskakuje i pokrzykuje dookoła jakiegoś straszydła, odzianego w wieczorową, dżetową suknię z wachlarzem w jednej ręce, a parasolem w drugiej. Tym parasolem opędza się straszydło jak może od natrętnych bachorów. Raczej bezskutecznie.
Podchodzę, przyglądam się i zabrakło mi tchu, bo poznaję w straszydle jedną ze strzelczyń lwowskich, osobę wielkiej wartości, a małej urody. Pytam:co to jest? Co to znaczy? A ona z komiczną powagą odpowiada:
- Cicho, nie mówcie nic. Konspiracja!”

            Cóż więcej dodać? Po prostu książkę polecam! Polecam każdemu, kto chce bliżej poznać czas walki o niepodległość! Książka naprawdę warta zakupu!



Dziękuję Wydawnictwu Znak Horyzont za egzemplarz recenzencki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Anna Koprowska-Głowacka , Blogger