WYSŁANNICZKA DIABŁA (ŁEBA)
Sługi piekieł zawsze szukają okazji,
by gromadzić wielkie skarby, które mamić mają później oczy śmiertelnych i
zwodzić na pokuszenie ich dusze. Jeden z takich diabłów upatrzył sobie okolice
Łeby, a szczególnie zniszczone w XVI wieku miasto, gdzie urządził swoją
siedzibę. Stamtąd obserwował okolicę, szukając okazji do złego.
Pewnego razu dowiedział się, iż
pewien okrutny książę gromadzi skrzynie po brzegi wypełnione pieniędzmi i
ukrywa je w sekretnej piwnicy na wydmach. Wykorzystał więc swoje moce, by
odnaleźć miejsce, a następnie skradł jedną ze skrzyń, którą ukrył na terenie
dawnej Łeby. Szybko rozniosły się pogłoski, iż w opuszczonym mieście pozostał
wielki skarb. Diabeł jednak zamierzał dobrze pilnować swojej własności. Jako,
że do piekła wzywały go pilniejsze sprawy, pozostawił w Łebie swojego sługę, by
niepokoił tych, którzy by zbłądzili w okolicę.
Od tego czasu, na terenie dawnej
Łeby zaczęła pojawiać się tajemnicza kobieta o długich, rudych włosach. Jeśli
tylko ktoś znalazł się w pobliżu, szła za nim jak cień i wdzięcząc się,
nakłaniała, by poszedł za nią. Nie wiadomo, co działo się z tymi, którzy ulegli
jej słodkim namowom. Ci natomiast, którzy nie zbaczali ze swej drogi szybko
spostrzegli, że kobieta szła za nimi tylko do rzeki Łeby. Gdy dochodziła do
brzegu zawracała i rozpływała się w powietrzu.
Taka przygoda spotkała kiedyś
mieszkańca pobliskiej wioski, który wybrał się pieszo do Łeby. Rudowłosa
piękność szła za nim krok w krok i uśmiechała się przymilnie.
-
Pójdź ze mną.
-
Daj mi spokój i idź kobieto do swojego domu!
-
Kiedy tobie się oprzeć nie sposób.
-
A idź, kusicielko!- rzucił zniecierpliwiony i przyspieszył kroku.
Kiedy dotarł do brzegu, kobieta
zatrzymała się, pokręciła głową i zawróciła. Mimowolnie odwrócił się za siebie,
by spojrzeć dokąd pójdzie. Tymczasem jej postać stała się mniej widoczna i w
jednej chwili rozwiała się niczym mgła.
-
Do licha! A to co?- mruknął do siebie.
Siedzący na brzegu rybak uśmiechnął
się na ten widok.
-
To była służebnica diabła. Próbowała was skusić.
-
Służebnica diabła?- przeląkł się rozglądając dookoła niespokojnie.
-
Tutaj jesteś bezpieczny. Ona nigdy nie zejdzie na brzeg.
-
A to czemu?
-
Nie może przechodzić koło sieci, które się suszy na brzegu. Popatrz, oczka
tworzą krzyże, a złe duchy wolą krzyża unikać.
Mężczyzna odetchnął, jednak
niepewność zagościła w jego sercu i od tego czasu baczniej przyglądał się
ludziom, którzy stawali na jego drodze.
Jeżeli więc będziecie w okolicy
Łeby, uważajcie na rudowłosą kobietę, która niespodziewanie może pojawić się
tuż obok was i słodkimi słówkami kusić, byście za nią podążyli. Nie dajcie się
zwieść jej urodzie i nie idźcie za piękną wysłanniczką piekieł. Ci, którzy za
nią poszli, przepadli na wieki.
Więcej opowieści w książce: "Duchy, zjawy i ukryte skarby. Niesamowite miejsca województwa pomorskiego", Gdynia 2013
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz