Solomon Northup, Zniewolony
Przekład:
Martyna Plisenko
Wydawnictwo: Replika
Zakrzewo 2014
ISBN 978-83-7674-039-3
Stron: 320
To wydarzyło się naprawdę!
Wstrząsające wspomnienia Solomona
Northupa, wolnego człowieka, który stał się niewolnikiem!
Jest rok 1841. Na dwadzieścia lat przed wybuchem wojny secesyjnej Solomon Northup – wolny i wykształcony człowiek z Północy, ojciec dwojga dzieci, szczęśliwy mąż i szanowany obywatel – zostaje podstępem porwany i sprzedany handlarzom niewolników. Tak rozpoczyna się trwająca dwanaście lat dramatyczna odyseja człowieka, który wbrew otaczającej go brutalnej rzeczywistości próbuje przetrwać i nigdy nie tracić nadziei na wolność.
Jest rok 1841. Na dwadzieścia lat przed wybuchem wojny secesyjnej Solomon Northup – wolny i wykształcony człowiek z Północy, ojciec dwojga dzieci, szczęśliwy mąż i szanowany obywatel – zostaje podstępem porwany i sprzedany handlarzom niewolników. Tak rozpoczyna się trwająca dwanaście lat dramatyczna odyseja człowieka, który wbrew otaczającej go brutalnej rzeczywistości próbuje przetrwać i nigdy nie tracić nadziei na wolność.
Po jakimś czasie spisuje swoją
historię – poruszające świadectwo tego, czym było niewolnictwo w XIX-wiecznej
Ameryce.
Człowiek raz wolny, pozostanie nim
na zawsze.
Opis:
Wydawnictwo Replika
Są
takie książki, o których nie sposób zapomnieć: sprawiają, że jeszcze długo po
ich przeczytaniu powracają słowa, obrazy i zdarzenia, a bohaterowie wciąż
pozostają żywi. „Zniewolony” należy niewątpliwie właśnie do tego typu pozycji.
Gdy czytałam, przypomniałam sobie słowa Platona: „Nie można uczynić niewolnikiem człowieka wolnego, gdyż człowiek wolny
pozostaje wolny nawet w więzieniu.” Można by je odnieść do głównego
bohatera książki: Solomona Northupa- człowieka, który będąc wolnym, poznał
gorzki smak niewoli i w cierpieniu sięgnął dna tego piekła, jakie ludzie mogą
stworzyć innym.
Książka jest pamiętnikiem Solomona
Northupa- człowieka, który będąc wolnym i szanowanym obywatelem, w jednej
chwili utracił wszystko, co najdroższe. Cały jego świat runął w gruzy i nie pozostało
mu nic innego, jak rozpocząć nierówną i dramatyczną walkę o przetrwanie.
Akcja rozgrywa się w XIX wieku w
Ameryce. Bohater jest ciemnoskórym mieszkańcem Północy, inteligentnym,
wrażliwym i wykształconym człowiekiem, dla którego najważniejszymi priorytetami
są rodzina: żona i dwójka dzieci oraz skromne gospodarstwo, jakie prowadzą. Ażeby
zapewnić bliskim godziwe życie, nie waha się podejmować żadnej pracy. Dwaj
mężczyźni, którzy nieoczekiwanie proponują mu dwutygodniowy wyjazd do
waszyngtońskiego cyrku, by grał tam na skrzypcach, nie wzbudzają w nim podejrzeń.
Praca jak każda inna- ważne, że jest szansa na godziwą zapłatę. Niestety,
Solomon nie przypuszcza, że ta wyprawa będzie początkiem jego koszmaru i
tragicznej podróży do świata, w którym ciemnoskóry człowiek wart jest tyle, ile
zapłacą za niego bogaci plantatorzy. Nikogo nie interesuje jego prawdziwa
historia; w rękach handlarzy niewolników traci nie tylko wolność, ale nawet
nazwisko. Jako Platt poznaje świat, w którym okrucieństwo jest codziennością, a
śmierć bywa wybawieniem. Szybko zaczyna rozumieć, że przetrwanie staje się
sprawą najważniejszą. Żeby przeżyć, musi zamknąć się w sobie, dostosować do rzeczywistości
i walczyć o każdy dzień. Tymczasem miesiące zmieniają się w lata. Nadzieja,
która trzyma go przy życiu chwilami przygasa, lecz nigdy nie umiera. Jak sam pisał: „Nadzieja rozkwitała w moim sercu, by zaraz ulec
zniszczeniu.” Mimo to
wierzy, że nadejdzie czas, gdy odzyska utraconą wolność.
12 lat niewoli to prawdziwe piekło, w którym widzi
niejedno ludzkie nieszczęście. Bo nie jest to wyłącznie opowieść o Solomonie.
Na kartach książki poznajemy bowiem także dramatyczne losy innych niewolników:
dzieci rozdzielanych z matkami; mężczyzn, którzy za samo marzenie o wolności
kończą jako wisielcy na drzewach; udręczonych niewolników pracujących pod
palącym wszystko słońcem plantacji. Nie wszystkim dane jest
przetrwać; zaś dramaty, jakich świadkiem jest bohater odciskają swój ślad także
w sercach Czytelników.
„Zniewolony”
w sposób niezwykle wyrazisty ukazuje nam świat, jaki na szczęście odszedł już
do przeszłości; świat południowych stanów Ameryki i plantacji wzrastających
wyłącznie dzięki pracy tysięcy niewolników- naznaczony przemocą i okrucieństwem. Jest to wstrząsająca relacja
o cierpieniu tych, których zmuszano do pracy ponad siły tylko ze względu na
kolor skóry i pochodzenie oraz o wielkim marzeniu o wolności.
Historia
Solomona Northupa to jednak nie tylko opowieść o małym fragmencie historii
Stanów Zjednoczonych, ale także o tym, ile okrucieństwa potrafi tkwić w drugim
człowieku i jak wielką cenę ma wolność. Samo przesłanie książki jest bowiem
wciąż aktualne. Abraham Lincoln powiedział: „Świat
nigdy nie znalazł dobrej definicji dla słowa wolność.” Wolności nie sposób
bowiem zdefiniować. Każdy człowiek nosi ją w sercu, nawet wówczas, gdy zostanie
mu ona w jakiejś mierze odebrana.
Książka
warta nie tylko przeczytania, ale i głębszej refleksji. Polecam!
Premiera
już jutro! Ja miałam okazję zapoznać się z książką dzięki uprzejmości wydawnictwa
Replika.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz