stycznia 20, 2014

Solomon Northup, Zniewolony



Solomon Northup, Zniewolony
Przekład: Martyna Plisenko
Wydawnictwo: Replika 
Zakrzewo 2014
ISBN 978-83-7674-039-3
Stron: 320

To wydarzyło się naprawdę!
Wstrząsające wspomnienia Solomona Northupa, wolnego człowieka, który stał się niewolnikiem!
Jest rok 1841. Na dwadzieścia lat przed wybuchem wojny secesyjnej Solomon Northup – wolny i wykształcony człowiek z Północy, ojciec dwojga dzieci, szczęśliwy mąż i szanowany obywatel – zostaje podstępem porwany i sprzedany handlarzom niewolników. Tak rozpoczyna się trwająca dwanaście lat dramatyczna odyseja człowieka, który wbrew otaczającej go brutalnej rzeczywistości próbuje przetrwać i nigdy nie tracić nadziei na wolność.
Po jakimś czasie spisuje swoją historię – poruszające świadectwo tego, czym było niewolnictwo w XIX-wiecznej Ameryce.
Człowiek raz wolny, pozostanie nim na zawsze.
Opis: Wydawnictwo Replika



               Są takie książki, o których nie sposób zapomnieć: sprawiają, że jeszcze długo po ich przeczytaniu powracają słowa, obrazy i zdarzenia, a bohaterowie wciąż pozostają żywi. „Zniewolony” należy niewątpliwie właśnie do tego typu pozycji. Gdy czytałam, przypomniałam sobie słowa Platona: „Nie można uczynić niewolnikiem człowieka wolnego, gdyż człowiek wolny pozostaje wolny nawet w więzieniu.” Można by je odnieść do głównego bohatera książki: Solomona Northupa- człowieka, który będąc wolnym, poznał gorzki smak niewoli i w cierpieniu sięgnął dna tego piekła, jakie ludzie mogą stworzyć innym. 


             
          Książka jest pamiętnikiem Solomona Northupa- człowieka, który będąc wolnym i szanowanym obywatelem, w jednej chwili utracił wszystko, co najdroższe. Cały jego świat runął w gruzy i nie pozostało mu nic innego, jak rozpocząć nierówną i dramatyczną walkę o przetrwanie.

            Akcja rozgrywa się w XIX wieku w Ameryce. Bohater jest ciemnoskórym mieszkańcem Północy, inteligentnym, wrażliwym i wykształconym człowiekiem, dla którego najważniejszymi priorytetami są rodzina: żona i dwójka dzieci oraz skromne gospodarstwo, jakie prowadzą. Ażeby zapewnić bliskim godziwe życie, nie waha się podejmować żadnej pracy. Dwaj mężczyźni, którzy nieoczekiwanie proponują mu dwutygodniowy wyjazd do waszyngtońskiego cyrku, by grał tam na skrzypcach, nie wzbudzają w nim podejrzeń. Praca jak każda inna- ważne, że jest szansa na godziwą zapłatę. Niestety, Solomon nie przypuszcza, że ta wyprawa będzie początkiem jego koszmaru i tragicznej podróży do świata, w którym ciemnoskóry człowiek wart jest tyle, ile zapłacą za niego bogaci plantatorzy. Nikogo nie interesuje jego prawdziwa historia; w rękach handlarzy niewolników traci nie tylko wolność, ale nawet nazwisko. Jako Platt poznaje świat, w którym okrucieństwo jest codziennością, a śmierć bywa wybawieniem. Szybko zaczyna rozumieć, że przetrwanie staje się sprawą najważniejszą. Żeby przeżyć, musi zamknąć się w sobie, dostosować do rzeczywistości i walczyć o każdy dzień. Tymczasem miesiące zmieniają się w lata. Nadzieja, która trzyma go przy życiu chwilami przygasa, lecz nigdy nie umiera.  Jak sam pisał: „Nadzieja rozkwitała w moim sercu, by zaraz ulec zniszczeniu.” Mimo to wierzy, że nadejdzie czas, gdy odzyska utraconą wolność.

12 lat niewoli to prawdziwe piekło, w którym widzi niejedno ludzkie nieszczęście. Bo nie jest to wyłącznie opowieść o Solomonie. Na kartach książki poznajemy bowiem także dramatyczne losy innych niewolników: dzieci rozdzielanych z matkami; mężczyzn, którzy za samo marzenie o wolności kończą jako wisielcy na drzewach; udręczonych niewolników pracujących pod palącym wszystko słońcem plantacji. Nie wszystkim dane jest przetrwać; zaś dramaty, jakich świadkiem jest bohater odciskają swój ślad także w sercach Czytelników.

            „Zniewolony” w sposób niezwykle wyrazisty ukazuje nam świat, jaki na szczęście odszedł już do przeszłości; świat południowych stanów Ameryki i plantacji wzrastających wyłącznie dzięki pracy tysięcy niewolników- naznaczony przemocą  i okrucieństwem. Jest to wstrząsająca relacja o cierpieniu tych, których zmuszano do pracy ponad siły tylko ze względu na kolor skóry i pochodzenie oraz o wielkim marzeniu o wolności.

Historia Solomona Northupa to jednak nie tylko opowieść o małym fragmencie historii Stanów Zjednoczonych, ale także o tym, ile okrucieństwa potrafi tkwić w drugim człowieku i jak wielką cenę ma wolność. Samo przesłanie książki jest bowiem wciąż aktualne. Abraham Lincoln powiedział: „Świat nigdy nie znalazł dobrej definicji dla słowa wolność.” Wolności nie sposób bowiem zdefiniować. Każdy człowiek nosi ją w sercu, nawet wówczas, gdy zostanie mu ona w jakiejś mierze odebrana.

Książka warta nie tylko przeczytania, ale i głębszej refleksji. Polecam!
Premiera już jutro! Ja miałam okazję zapoznać się z książką dzięki uprzejmości wydawnictwa Replika.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Anna Koprowska-Głowacka , Blogger