Kochani,
przepraszam, ale mój organizm czasem odmawia posłuszeństwa.
SM
boleśnie przypomina o sobie i muszę ograniczać funkcjonowanie.
Nasilona
spastyczność, potworny ból, zmęczenie fizyczne oraz psychiczne, zburzenia
czucia i inne dolegliwości z całej palety, jaką funduje stwardnienie rozsiane
dają mi o sobie znać i to bardzo dotkliwie. Jakby tego było mało, odzywają się
też inne dolegliwości, o których zbyt długo by opowiadać.
Są
chwile, kiedy myślę, że już nie dam rady; że tym razem się nie pozbieram. Świat
w jednej chwili potrafi rozsypać się na drobne kawałki tak samo, jak każda
komórka ciała potrafi drżeć w innym rytmie i innym natężeniu. Wiem, brzmi nieprawdopodobnie,
a jednak układ nerwowy płata takie figle.
Mam
nadzieję, że jeszcze znajdę w sobie siły, żeby podnieść głowę i działać
dalej. Niekiedy myślę sobie o tym, jak
wiele mam marzeń i planów, a jak mało sił, możliwości i czasu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz