Brodnica
przywitała mnie chłodem i mgłą. Przynajmniej taka panowała pogoda, gdy
wysiadłam z autobusu. Wystarczyło jednak parę chwil, a przekonałam się, jak
niesamowicie życzliwi ludzie pracują w Miejskiej i Powiatowej Bibliotece
Publicznej. Pierwszą osobą, która mnie przywitała (jeszcze na dworcu
autobusowym) była Pani Ewa. Delegatka biblioteki okazała się ciepła, życzliwa i
pełna pozytywnej energii. To ona pełniła rolę przewodniczki. Część rzeczy
zostawiłam w Hoteliku Centrum i razem udałyśmy się do gmachu biblioteki.
Tam
zostałam przyjęta bardzo ciepło i serdecznie. Nie minę się z prawdą, jeśli
napiszę, że miałam wrażenie, że z pracownikami biblioteki znam się od lat. Tak jak
z Panią Anią przez telefon, a z Panią Ewą na dworcu, także tu szybko nawiązałyśmy
kontakt. W takiej atmosferze aż chciało się wyjść do dzieci, które już zbierały
się w jednej z głównych sal.
„Kolacja z królewną Anną Wazówną”
była podzielona na części. Pierwszą z nich było spotkanie ze mną. Opowiedziałam
więc dzieciom legendy o duchach, oczywiście wspomniałam o królewnie Annie,
która nawet po śmierci strzeże Brodnicy. Następnie przeczytałam dwie opowieści
o zaklętych księżniczkach na terenie Pomorza. Nie chciałam jednak, żeby był to
wyłącznie monolog. Wystarczyło kilka pytań, a uczestnicy zaczęli przyłączać się
do dyskusji. Tak minęła prawie godzina.
Kolejnym
punktem była lekcja kaligrafii, w której dzieci uczestniczyły z ciekawością.
Było to nie lada wyzwanie, gdyż podczas zajęć pisały specjalnym piórem.
Następnie wspomniana już Pani Ewa przedstawiła prezentację na temat historii
listu od starożytności po współczesność. Po jej zakończeniu dzieci napisały
listy do świętego Mikołaja, a następnie udały się na kolację. Oczywiście, uczestniczyłam
również w tej części. Bardzo możliwe, że królewna Anna Wazówna uczestniczyła
duchem we wszystkich przygotowanych atrakcjach.
Cała impreza z pewnością spodobała
się grupie dzieci, gdyż działo się naprawdę sporo. Mnie ujęło za to połączenie
dobrej zabawy z elementami nauki i ćwiczeń. Panie Bibliotekarki tak opracowały
projekt, że zapewniał wszystkie elementy, jakie są korzystne dla rozwoju
młodego człowieka. Doceniam i podziwiam.
Spotkanie
w brodnickiej bibliotece na długo pozostanie w mojej pamięci. Jest to zasługa
zarówno dzieci, które chętnie brały udział w dyskusji, jak i wspaniałych Pań
Bibliotekarek.
Dziękuję
za zaproszenie!
Dziękuję
za ciepłe i serdeczne przyjęcie!
PS. Do Brodnicy zaś mam zamiar jeszcze wrócić choćby po to, by porozmawiać z Paniami Bibliotekarkami i zwiedzić miasto, które zauroczyło mnie od pierwszego spojrzenia - nawet poprzez mgłę. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz