Już
od jakiegoś czasu zastanawiałam czy kontynuować pisanie tego bloga, czy rozpocząć
zupełnie nowy projekt. Nie lubię podejmować decyzji pochopnie, więc dałam sobie
czas do namysłu. Ostatecznie żal mi się zrobiło tych siedmiu lat, które
poświęciłam tej stronie i postanowiłam pisać dalej, choć w nieco zmienionej
formie. Wszak blog, tak jak my wszyscy również ma prawo podlegać zmianom.
Libba
Bray w książce „Mroczny sekret” napisała „Każde zakończenie
stanowi początek czegoś nowego”. Tak
więc zakończenie poprzedniej formuły bloga, stało się początkiem nowej; myślę,
że pełniejszej i bogatszej.
Od samego początku blog nie był stricte
autorski. Owszem, pisałam tu o książkach, spotkaniach i nagrodach, jednak
oprócz tego pojawiały się posty zupełnie niezwiązane z tematyką moich publikacji,
za to nawiązujące do moich zainteresowań. Teraz właśnie ta druga część wysunie
się na plan pierwszy. Blog zyska charakter wielotematycznego i tej formuły będę
się trzymała, jak… niepodległości.
Tak, wiem. Zaraz podniosą się głosy, że
w takim razie zrobi się z tego blog lifestylowy, a takich jest przecież
zatrzęsienie w internecie. Blogów może i jest zatrzęsienie, ale drugiej takiej
Ani na pewno nie ma. Posty również będą tak, jak do tej pory mojego autorstwa.
Jeżeli będę korzystała ze źródeł, nie omieszkam zamieścić ich na końcu tekstu.
Z całą pewnością pojawi się więcej opinii i recenzji (nie tylko książek),
tekstów związanych z moimi zainteresowaniami, zdjęć oraz porad. Nie omieszkam
oczywiście pisać o moich publikacjach, gdyż nie rezygnuję z dalszego pisania.
Zresztą czekam na publikację trzech książek,
które już dawno oddałam do wydawnictwa. Jedna z nich znajduje się tam od
grudnia 2017 roku, dwie są już po korekcie. Kiedy wyjdą? Tego chyba nie wiedzą
nawet najstarsi Indianie (poza szefem wydawnictwa, jak mniemam). W każdym
razie, zanim wszystkie znajdą się na rynku wydawniczym zamierzam podzielić czas
na pisanie powieści oraz blogowanie. Stęskniłam się za bezpośrednim kontaktem z
Wami, a facebook to jednak nie jest to samo. Jeżeli będzie jakaś dłuższa
przerwa, z góry przepraszam, ale mój eSeMek lubi czasem pogmatwać mi plany. No
i byłabym zapomniała! Już od listopada ruszam na blogu z projektem Moc
Szczęścia. Wszystkie zdjęcia z cytatami, jakie ukażą się w ramach tej akcji
możecie dowolnie kopiować i wykorzystywać.
Odtąd zamierzam kierować się słowami Gabrielle
Bernstein i jej Przesłaniem Cudów #22 „Wypowiadam się z odwagą, gdyż świat
potrzebuje mojego światła”. W
związku z tym będę pisała wyłącznie to, co uważam, a nie to, co wypada. Jest to
blog kobiety 40+, która wbrew niepełnosprawności podąża za swoimi marzeniami i
zamierza odkrywać nowe pasje. Mam nadzieję, że będzie to miejsce pełne inspiracji, a jednocześnie zakątek, w w którym będzie można znaleźć chwilę wytchnienia.
Zapraszam!
Zapraszam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz