Diana de Poitiers i jej sposoby na zachowanie urody
Każdy, kto chociaż trochę interesuje się historią wie,
kim była Diana de Poitiers. Urodzona w 1499 roku księżna, przez lata była
faworytą króla Francji Henryka II. Mówiono, że zakochał się w niej mając lat 14
i miłość ta kwitła nieustająco, aż do jego nieszczęśliwej śmierci w wypadku
podczas turnieju w 1599 roku. Z całą pewnością jednym z powodów tego uczucia
była jej niezwykła uroda.
Diana przyszła na świat w zamku Saint- Vallier, jako
córka Jeana de Poitiers i Jeanne de Batarnay. W wieku 15 lat poślubiła
starszego od siebie o 39 lat Ludwika de Brézé- wnuka Karola VII, któremu
urodziła dwie córki. Owdowiała w 1531 roku.
Jej niezwykła uroda sprawiła, że wielokrotnie pozowała
artystom. Była najczęściej przedstawiana w roli bogini Artemidy- Diany. Jako
dama dworu Klaudii de Valois, Ludwiki Sabaudzkiej i Eleonory Austriackiej
przebywała na dworze. Tam doceniano nie tylko jej urodę, ale i mądrość.
Pewnego dnia król Franciszek I żalił się przed damami,
że jego syn Henryk jest źle wychowany. Powód był oczywisty. Książę przebywał
przez długi czas jako zakładnik na dworze w Hiszpanii i tam przesiąkł
podejrzliwością, nieufnością, żarliwym katolicyzmem i sztywnymi manierami.
Nosił wyłącznie ciemne stroje, unikał towarzystwa Diana de Poitiers uśmiechnęła
się wówczas i stwierdziła.
- Niech Wasza Wysokość zostawi go mnie, a zrobię zeń
swego rycerza.
Król
zgodził się bez wahania. Wiedział, że księżna dotrzyma słowa. I rzeczywiście.
Henryk jednak nie tylko nabrał ogłady, lecz bezgranicznie pokochał o
dwadzieścia lat starszą od siebie Dianę. Jego żona, Katarzyna Medycejska
została odsunięta w cień. Nawet wówczas, gdy po śmierci starszego brata, Henryk
w 1547 roku został królem, Diana pozostała u jego boku jako najbardziej
wpływowa kobieta Francji. Otrzymała zamek Chenonceau, tytuł księżnej de
Valentinois oraz klejnoty należące dotąd do korony. Mawiano, że tak naprawdę to
ona rządziła krajem, bowiem władca nie podejmował żadnej decyzji bez
konsultacji ze swoją ukochaną. W 1557
roku, na 58 urodziny, Henryk podarował jej pierścień z napisem: „Błagam panią, by pamiętała o tym, który
nigdy nie kochał i nie pokocha kogo innego niż panią”. Królowa Katarzyna
Medycejska dopiero po tragicznej śmierci Henryka w 1559 roku miała możliwość
upokorzyć rywalkę. Odebrała jej ukochany zamek i odsunęła od wpływów. Księżna
Diana zamieszkała w zamku Anet, gdzie spędziła ostatnie lata życia.
Uroda księżnej wciąż jednak zachwycała tych
wszystkich, którzy mieli okazję ją spotkać. Jakie były jej sekrety? Z całą
pewnością nie była to tylko zasługa samej natury. Na dworze szeptano, że za
nieprzemijającym pięknem Diany de Poitiers stał królewski medyk i zarazem
astrolog Nostradamus, który opracował dla niej specjalne receptury. Wiadomo, że
stosowała kilka metod. Były wśród nich odmładzające kąpiele, maseczki oraz
terapia… złotem.
Ostatnia metoda nie była jednak dobrym pomysłem.
Podobno codziennie rano wypijała filiżankę płynu ze sproszkowanym złotem, co
według niektórych alchemików miało zapewnić jej zachowanie zdrowia i urody, a w
rzeczywistości prawdopodobnie przyspieszyło jej śmierć ( w 2009 roku lekarze z
Garches stwierdzili, że rzeczywiście zawartość złota we włosach księżnej jest
500 razy wyższa niż normalnie). Z oczywistych powodów odradzam więc komukolwiek
sprawdzanie tego sposobu.
Pozostałe metody jednak warto przypomnieć. Można je
stosować nawet dzisiaj.
KĄPIELE
Księżna Diana stosowała dwa rodzaje kąpieli.
1.
Jedną z nich
była kąpiel w źródlanej wodzie z dodatkiem mleka i winnego moszczu.
2.
Druga natomiast
wymagała zastosowania ametystu, który już od starożytności uchodził za
doskonały środek kosmetyczny. Nawet święta Hildegarda polecała go jako lek na
wszystkie zwyrodnienia skóry. Nieoszlifowany ametyst lub jego pokruszone
kawałki wkładano do bawełnianego woreczka i zanurzano w ciepłej wodzie oraz
dodawano filiżankę płynnego miodu. Taka kąpiel miała na celu uspokoić oraz
nadać skórze blask.
(Ważne, by
po takiej kąpieli ametyst umyć i wystawić na kilka godzin na słońce, lub choćby
na powietrze.)
MASECZKI I
KREMY
Kolejnym zabiegiem stosowanym przez księżną było
nakładanie na twarz odpowiednich maseczek i kremów.
Najbardziej popularną maseczką było okładanie twarzy
brzoskwiniami gotowanymi w wodzie z miodem.
W kremie stosowanym przez księżną Dianę również ważną
rolę pełnił ametyst. Do jego wykonania potrzeba ametystu (najlepiej wygrzanego
w słońcu), płaskiej łyżeczki wosku pszczelego, łyżeczki lanoliny ( zwierzęcego wosku otrzymywanego podczas czyszczenia
owczej wełny), 40 g. olejku migdałowego i tyle samo wody (najlepiej
destylowanej z uwagi na „twardość” współczesnej wody).
Ametyst wkładano na dobę do wody, by przejęła ona jego
właściwości. Wosk i lanolinę rozpuszczano w wodzie tak, by stały się płynne, a
następnie dodawano olejek. Całość podgrzewano (najlepiej do temperatury ok.
60°. Kolejnym krokiem było wyjęcie ametystu z wody i podgrzanie jej do podobnej
temperatury, a następnie dolanie jej (stale mieszając) do przygotowanej
mieszanki z wosku, lanoliny i olejku. Całość pozostawiano do wystygnięcia, a
następnie przekładano do słoiczka.
Krem miał na celu odmładzanie i spłycanie zmarszczek,
zaś energia ametystu dodawać skórze delikatności i blasku.
ODŻYWKA PO
KĄPIELI
Księżna dbała także o ciało. Do tego służył specjalny
płyn również sporządzony na bazie ametystu. Jego przygotowanie zajmowało jednak
trochę czasu.
Poza tym kamieniem potrzebna była garść suszonych
płatków lawendy, ½ litra octu jabłkowego, 50 g. przegotowanej wody, w której
ametyst moczył się przez dobę, 50 g. wody różanej, 20 g. alkoholu (70%) oraz 10
kropli olejku lawendowego.
Lawendę należy wsypać do słoika, zalać octem, zamknąć
i zostawić na dwa tygodnie w ciepłe, słoneczne miejsce. Od czasu do czasu
należy nim potrząsnąć. Po tym czasie zawartość odcedzić, mocno wyciskając zioła
i przefiltrować płyn przez rzadkie płótno (współcześnie można użyć… filtra do
kawy). Następnie dodać wodę ametystową i różaną, rozpuścić olejek lawendowy w
alkoholu i wymieszać wszystkie składniki. Płyn przelać do butelki i nacierać
ciało po kąpieli.
Płyn ten można także stosować do ostatniego płukania
włosów- nadaje im piękny połysk.
Literatura:
Capefigue B., Diane
de Poitiers, Paris 1860
Ch.A.,
Ametystowa księżna Diana, w: Wróżka 11/2000
Erlanger P., Diane
de Poitiers, Paris 1955
Grzybowski S.,
Henryk Walezy, Wrocław- Warszawa- Kraków- Gdańsk- Łódź 1985
Jurewitz-Freischütz S., Die Herrinnen der Loire-Schlösser, München 2006,
Karen K.,
kamienie życia, Warszawa 1991
Kowalski
K., Złoty eliksir zaszkodził metresie, w: Rzeczpospolita 2009-12-29
Wernichowska
B., Wrzesień: zabawa, wino i śpiew, w: Wróżka 9/2003
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz