Drodzy Przyjaciele, Znajomi i
Czytelnicy,
Tym razem nie piszę postu na
temat książek, historii, czy mitologii. Nie wprowadzam Was w otulony mgłą świat przeszłości, sekrety ludowej magii ani dawnych wierzeń.
Tym razem ośmielam się prosić Was o
wsparcie w walce z nieuleczalną chorobą, jaką jest stwardnienie rozsiane. Niestety,
moja niepełnosprawność postępuje i aby ją spowolnić potrzebuję leków oraz ciągłej rehabilitacji, na którą mnie nie stać. Uwierzcie, jest mi niezmiernie trudno prosić o pomoc, gdy sama widzę na świecie tyle bólu, cierpienia i zła.
Wolę pomagać, niż prosić o pomoc.
Wolę dawać, niż brać.
Przewrotny los postawił mnie jednak wśród tych, którzy potrzebują pomocy i piszę po prostu: Proszę...
Nie mam siły na samotną walkę.
Nie mam możliwości odeprzeć ataków choroby, ani z nią wygrać.
Nie mam środków na konieczną rehabilitację i leczenie.
Choroba pokazała mi już, że w każdej chwili
może odebrać mi nie tylko władzę w nogach i rękach, wzrok, słuch, mowę, ale
także umiejętność czytania, pisania i pamięć. Te ostatnie były dla mnie największą i najcięższą próbą. Bywają dni, gdy nie poznaję sama siebie, choć moja świadomość wciąż stawia opór, gotowa walczyć o życie
i... marzenia.
To tylko dzięki Wam i Waszej pomocy funkcjonuję jeszcze w miarę samodzielnie i wciąż dzielę się wiedzą oraz staram się realizować wyznaczone cele. Gdyby nie Wy, z pewnością nie mogłabym nawet marzyć o kolejnych książkach i spotkaniach. Tymczasem bardzo chcę dzielić się zdobywaną przez lata wiedzą, szukać kolejnych historii, przekazywać zapomniane cząstki dziedzictwa Polski, Europy i świata, pisać książki, rozmawiać z Wami na spotkaniach autorskich i... czuć się potrzebą innym.
W ten sposób mogę dać coś od siebie.
To tylko dzięki Wam i Waszej pomocy funkcjonuję jeszcze w miarę samodzielnie i wciąż dzielę się wiedzą oraz staram się realizować wyznaczone cele. Gdyby nie Wy, z pewnością nie mogłabym nawet marzyć o kolejnych książkach i spotkaniach. Tymczasem bardzo chcę dzielić się zdobywaną przez lata wiedzą, szukać kolejnych historii, przekazywać zapomniane cząstki dziedzictwa Polski, Europy i świata, pisać książki, rozmawiać z Wami na spotkaniach autorskich i... czuć się potrzebą innym.
W ten sposób mogę dać coś od siebie.
Dlatego nieustająco polecam
się pamięci tych, którzy nie wiedzą, komu przekazać wsparcie. Wasz 1% z podatku
lub jakakolwiek darowizna, to dla mnie szansa na dalsze leczenie i
rehabilitację.
Fundacja Avalon - Nr KRS: 0 0 0
0 2 7 0 8 0 9
(Cel szczegółowy: Koprowska-Głowacka, 4580)
(Cel szczegółowy: Koprowska-Głowacka, 4580)
Można również przekazać darowiznę. Będę wdzięczna za każdą złotówkę, która mnie wesprze w tej walce.
Fundacja Avalon - Bezpośrednia Pomoc Niepełnosprawnym, ul. Domaniewska 50A,
02-672 Warszawa
nr rachunków odbiorcy: 62 1600 1286 0003 0031
8642 6001
tytuł wpłaty: Koprowska- Głowacka, 4580
Z góry dziękuję Wszystkim i każdemu z osobna.
Ania
Oto mój profil w Fundacji Avalon:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz