czerwca 09, 2013

Tess Whitehurst, Magia na co dzień. Pozytywna energia dla Ciebie i Twojego domu

Białystok 2013
ISBN: 978-83-7377-570-1
Rok wydania: 2013
Ilość stron: 219

O książce:
Poznaj sprawdzone sposoby na nasycenie swojego życia pozytywną energią, która wyostrzy Twoje zmysły i uskrzydli duszę. Znajdziesz je w nowej książce autorki bestsellerowego „Magicznego domu”. Opracowała ona łatwy do zastosowania system wytwarzania dobroczynnej energii umożliwiający pozytywne zmierzenie się z każdą sytuacją czy wyzwaniem. Do każdego zadania podejdziesz z pewnością siebie, jasnością umysłu i świadomością otaczającej Cię łaski. Stworzysz również warunki życia, jakich pragniesz, a Twoja intuicja ulegnie wyostrzeniu. W mieszkaniu wykreujesz uświęconą przestrzeń, w której będziesz ładować swój wewnętrzny akumulator. Strach zniknie z Twojego życia dzięki otoczeniu magiczną ochroną siebie i Twoich najbliższych. Wprowadź pozytywną magię do swojego życia.
Opis: Studio Astropsychologii


Obecnie coraz więcej uwagi poświęca się zasadom Feng Shui i geomancji. Wiedza, którą jeszcze nie tak dawno ignorowano, teraz fascynuje i przyciąga. W wielu domach królują jakże dziś popularne remedia będące nie tylko pięknymi ozdobami, ale także i swoistym zabezpieczeniem przed negatywnymi energiami. Co ciekawe, nie zawsze są to kupione ze sklepów lusterka bagua, dzwonki wietrzne i kryształy. Bywa, że taką funkcję pełni gałązka brzozy zatknięta za obrazem, albo zawieszony na ścianie wianek z macierzanki. Każdy pragnie bowiem żyć w miejscu, które będzie emanowało spokojem i zapewni szczęście. Tess  Whitehurst wychodzi naprzeciw tym oczekiwaniom oddając nam do rąk kolejną książkę. Tym razem jest to „Magia na co dzień. Pozytywna energia dla Ciebie i Twojego domu”.

Nasi przodkowie dostrzegali dobroczynny wpływ energii Ziemi i Kosmosu, rozumieli ją i wykorzystywali w celu poprawy zdrowia, zapewnienia sobie szczęścia i harmonii z otoczeniem. Do dziś możemy dostrzec świadectwa ich zwyczajów. Rzymianie, gdy już upatrzyli sobie miejsce na budowę domu, najpierw wypuszczali na ten teren bydło. Jeżeli zwierzęta czuły się tam dobrze, dopiero wówczas przystępowali do pracy. Byli wówczas pewni, iż nie ma tam negatywnych energii. U nas najlepszym „wskaźnikiem” dobroczynnego promieniowania i szczególnej ochrony był (i wciąż jest) bocian. Wszak nie bez powodu funkcjonuje przysłowie „szczęśliwy dom, gdzie boćki są”. Przykładem może być dla nas także kot. To wyjątkowe zwierzę kładzie się zawsze tam, gdzie pod ziemią jest żyła wodna. Wystarczy więc tylko uważnie obserwować, które miejsca są najbardziej oblegane przez naszego pupila.  

Książka Tess Whitehurst „Magia na co dzień” przypomina nam o istnieniu pozytywnej energii, ułatwia zrozumienie jej wpływu na człowieka i jego miejsce zamieszkania oraz wskazuje proste sposoby wykorzystania tych dobroczynnych mocy dla własnego dobra we wszystkich sferach życia. Brzmi niewiarygodnie? A jednak! Autorka jest konsultantką Feng Shui i doradcą intuicyjnym; osobą, która doskonale wie, w jaki sposób pracować z energiami i kierować je we właściwe miejsca. Dzięki temu Czytelnik otrzymuje więc nie tylko teorię, z którą sam musiałby się zmierzyć, lecz także praktyczne rady i sugestie ułatwiające zastosowanie prezentowanych technik. Moim zdaniem jest to najcenniejszy element tej lektury.
Autorka nie ogranicza się jednak wyłącznie do przedstawienia sposobów  korzystania z pozytywnej energii. O tematycznym bogactwie świadczy już sam tytuł: „Magia na co dzień”. Sięgając więc po tę książkę Czytelnik powinien mieć świadomość, że praca z energią jest niczym innym jak magią w czystej postaci; magią, do której uciekali się nasi przodkowie, którą stosują współczesne szeptuchy i która wciąż funkcjonuje w życiu każdego z nas- niezależnie od tego, czy jesteśmy jej świadomi. Wszak nawet wiosenne porządki i kąpiele z dodatkiem soli są echem dawnych magicznych rytuałów. I Tess Whitehurst także o tym nam przypomina. Ażeby dowiedzieć się więcej, wystarczy tylko pochylić się uważniej nad lekturą. „Magia na co dzień” jest bowiem swoistym podręcznikiem, który w prosty i zrozumiały sposób tłumaczy działanie dostępnych dla nas energii. Autorka prowadzi Czytelnika przez meandry tej sztuki: począwszy od wstępnych przygotowań związanych z pozbyciem się niepotrzebnych rzeczy (zarówno tych materialnych, jak i duchowych), oczyszczaniem przestrzeni, ludzi i rzeczy, poprzez spotkanie z istotami, które wciąż pozostają przywiązane do ziemi, aż po techniki ochronne i sposoby dbania o własną duchową stronę. Niezwykle przydatny jest dodatek, w którym opisane są przydatne składniki.

Książka mnie zaintrygowała i skłoniła do przemyśleń; szczególnie, że bardzo lubię tego typu lektury. Tess Whitehurst pozwoliła spojrzeć na wiele z pozoru banalnych spraw przez pryzmat magii (jednak nie tej, która jest świetnym fundamentem dla literatury i filmu, lecz właściwej, opartej na energiach i intuicji), przypomniała wiele zanikających już zwyczajów i przede wszystkim pokazała, w jaki sposób można wprowadzić pozytywną energię do swojego życia i domu. To naprawdę nie jest takie trudne, jakby się wydawało.
Pamiętacie fragment „Romantyczności” Adama Mickiewicza: „Czucie i wiara silniej mówi do mnie, niż mędrca szkiełko i oko”? Otóż uważam, że czasami warto połączyć te dwa elementy, a Tess Whitehurst robi to w sposób doskonały.  
Polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Anna Koprowska-Głowacka , Blogger