grudnia 04, 2012

Wróżby na Boże Narodzenie

Święta Bożego Narodzenia - któż z nas nie zna tego niezwykłego czasu pełnego rodzinnego ciepła, przystrojonej choinki, blasku świec i wspólnego kolędowania? Zachwyceni pięknem tego święta zapominamy, że jest ono niezwykle bliskie pogańskim świętom odrodzenia słońca. Za przykład posłużyć nam tu mogą słowiańskie Szczodre Gody, germański Jul, rzymskie święto Saturnaliów oraz Sol Invictus, czyli słońca niezwyciężonego utożsamianego niekiedy z perskim Mitrą.Wszystkie uroczystości były powiązane z wróżbami. Wróżby na Boże Narodzenie zaś pochodzą z dawnych tradycji. 


Wróżby wigiline

Świętowanie właśnie w tym czasie było nierozłącznie związane z przesileniem zimowym, które według dawnego kalendarza (juliańskiego) przypadało na 25 grudnia. Z jednej strony był to więc najkrótszy dzień w roku, a z drugiej stanowił zapowiedź odrodzenia słońca po czasie ciemności.


Nie powinno więc dziwić, że wiele tradycji z czasów przedchrześcijańskich wniknęło do zwyczajów Bożego Narodzenia i funkcjonują do dziś. Wróżby, które odprawiano w tym okresie uchodziły za niezwykle trafne, a zaistniałe wydarzenia mogły wpływać na cały przyszły rok.

 

Wróżby wigilijnego stołu

Tradycją jest, by do stołu wigilijnego zasiadała zawsze parzysta liczba osób. Wierzono bowiem, że jeśli ten zwyczaj nie zostanie zachowany, przyniesie śmierć któregoś z domowników. Zapraszano więc gości, niekiedy z sierocińców, czy domów starców.

Kolejnym zwyczajem była konieczność skosztowania każdej potrawy, gdyż w przeciwnym wypadku, w kolejnym roku mogły ominąć takiego delikwenta różne przyjemności.

Po zakończeniu wieczerzy przystępowano do wróżb. 


Wróżby z makowego ciasta

Zgodnie ze zwyczajem, podczas wieczerzy wigilijnej na stole pojawia się makowiec. Niegdyś w tym cieście zapiekano drobną monetę. Ten, kto znalazł ją w swoim kawałku, mógł mieć nadzieję, iż w przyszłym roku pieniądze będą mu się mnożyły niczym makowe ziarenka. 


Wróżby ze słomy

Była chyba najpopularniejszą wróżbą wigilijną. Jako, że pod obrusem zawsze znajdowało się sianko, wyciągano jedno źdźbło i wróżono sobie z jego długości oraz koloru. Starsi przepowiadali sobie zdrowie- jeżeli wyciągnięte źdźbło było długie, mogli cieszyć się na myśl o wielu latach w pełni sił. Natomiast młodzi wieszczyli sobie ślub- jeśli więc źdźbło było długie i jasne, mogli spodziewać się urodziwego partnera lub partnerki. Złączone z innym było zapowiedzią, że weselisko nadejdzie szybciej, niż ktokolwiek by przypuszczał. 

Można także było pomyśleć sobie życzenie, a następnie wyciągnąć jedno źdźbło spod obrusa. Jeśli było jeszcze zielone, zwiastowało rychłe spełnienie marzenia; żółte oznaczało, iż trzeba będzie jeszcze trochę poczekać; natomiast szare lub czarne wskazywało, że nie nastąpi to w nadchodzącym roku.


Wróżby z orzechów

Kolejną wróżbą było rozbijanie orzechów. Jeżeli w środku znajdowała się jasna zawartość radowano się, że przyszły rok będzie pomyślny. Gdy okazywało się, iż jego wnętrze skrywa wyschnięte jądro, przewidywano czekające nieszczęścia, lub rok pełen trosk.


Wróżby z jabłka

Wigilia nie mogła obyć się bez jabłek. Młodzi zjadali więc z apetytem piękne i dojrzałe owoce, a następnie liczyli pestki. Ich parzysta liczba zapowiadała rychłe weselisko. Jeżeli okazywało się, że jest ich więcej niż sześć- nadchodzące szczęście mogło być podwójne (czyżby nie tylko weselisko, ale i dziecię?)


Wróżby ze świec

Podczas wieczerzy i dni świątecznych zapalano świece. Dodawano do nich często wonne olejki, spośród których największą popularnością cieszyły się zapachy róży, lawendy, pomarańczy i rozmarynu, mające zapewnić domownikom pogodę ducha, szczęście i miłość oraz odpędzić siły ciemności. Kolor świec również nie był przypadkowy.

- w wigilię zapalano białe świece symbolizujące wzniosłe myśli i uduchowienie

- w dni świąteczne zapalano czerwone świece, które miały przynieść miłość i radość

- w okresie między świętami a nowym rokiem zapalano zielone świece, mające zapewnić dostatek i zdrowie.


Świece służyły jednak również do wróżenia. Używano do tego świec żółtych, wokół których rozsypywano trochę lawendy, rozmarynu, lub werbeny. Następnie zapalano świecę wypowiadając przy tym swoje życzenie. Jeżeli płomień palił się równo, a wosk topił się bardziej z prawej strony, można było być spokojnym o spełnienie wypowiedzianych słów. Jeżeli jednak płomień chwiał się lub przygasał, a wosk topił się z lewej strony, trzeba było uzbroić się w cierpliwość i uważać na przeszkody.


Inny zwyczaj związany był z trzema świecami o jednakowym kolorze. Ustawiano je w trójkąt i zapalano. Gdy już zapłonęły, przyglądano się ich płomieniom. Jeżeli wszystkie trzy paliły się równo, oznaczało to pomyślny rok; jeśli jedna z nich jaśniała bardziej, można było spodziewać się jakichś nieoczekiwanych, lecz pomyślnych zdarzeń i szczęścia; gdy któraś przygasała, zapowiadało to kłopoty; drganie płomieni wróżyło zmienny los.


Wróżby spod talerza

W okresie świątecznym, jeszcze przed nowym rokiem istniał zwyczaj jedzenie potraw na szczęście. Na Pomorzu goście zasiadający do stołu mogli spodziewać się odwróconych talerzy. Pod nimi ukrywały się ciastka w rozmaitych kształtach. Każde z nich miało inne znaczenie i przepowiadało przyszłość w nowym roku. Oto przykładowe kształty:

Słońce- oznaczało wszelką pomyślność

Moneta- zapowiadała dobrobyt i brak obaw o pieniądze

Pierścionek- rychły ślub dla panien i kawalerów

Niemowlę- ciąża lub narodziny dziecka

Klucz- zapowiedź nowego, lepszego okresu w życiu

Konik- dobrobyt w gospodarstwie 

Cukierki- dużo słodyczy i miłości

Bocianie pióro- podróże


Wróżby ze szczekania psa

W wigilijny wieczór, po wieczerzy panny wychodziły przed dom i nasłuchiwały z której strony dobiegnie szczekanie psa. Miało ono wskazywać kierunek, skąd nadejdzie przyszły małżonek.


Wróżby z pierścienia

Pierścionki wrzuca się do talerza z wodą. Ilość uderzeń o dno wskazywało liczbę lat, jakie pozostały do ślubu, lub… lat życia w zdrowiu.


Wróżby z gry w karty

Panował zwyczaj, że starano się rozegrać choć jedną partię gry w karty, zanim dzwon wezwie wiernych na pasterkę. Grano oczywiście na pieniądze wierząc, iż nawet mała wygrana przyniesie pomyślność finansową na kolejny rok. Podobny efekt przynosiło znalezienie w tym okresie pieniądza- mógł to być nawet grosik, lub zachowanie w portfelu łuski z wigilijnego karpia. 


Wróżby z owsa

W wigilię moczono owies. Jeżeli opadał na dno, oddychano z ulgą wierząc, iż przyszły rok będzie szczęśliwy i pełen pomyślności.


Wróżby z wody, piasku i mirtu

W wigilię stawiano 3 talerze: z wodą, piaskiem i mirtem. Wróżba dotyczyła całej rodziny. Woda oznaczała chrzciny, piasek śmierć, a gałązka zamążpójście. Następnie zawiązywano oczy i wybierano jeden z talerzy. To, co znajdowało się na nim, miało przydarzyć się w nowym roku.


Wróżby z buta

Dziewczyna lub chłopak zdejmowali po wieczerzy jeden but i rzucali go w kierunku drzwi. Jeżeli ustawił się czubkiem do wyjścia, zapowiadał rychłe zaręczyny i ślub.


Wróżby z desek w płocie

Deski w płocie były doskonałym sposobem na wróżbę. Odliczano co dziesiątą sztachetę, aby z jej wyglądu odgadnąć jaki będzie przyszły mąż. Przeznaczenie mogło zasugerować chudego lub grubego, starego bądź młodego, itp.

Istniała także inna forma tej wróżby, a mianowicie idące wzdłuż płotu dziewczęta powtarzały: „To kół, to kolec, to kawaler, to wdowiec”. Na jakim zakończyły, takiego męża mogły się spodziewać.


Wróżby z kury i kurczaka

Podczas świątecznych obiadów często spożywano kurę lub kurczaka. Stanowiło to idealną okazję do wróżby. Obojczyk łamały więc dwie osoby, które do tej pory nie weszły w związek małżeński. Ta, w której ręku pozostała większa część, mogła spodziewać się szybszego ślubu.


Wróżby z wieprza

Z wieprza, zabijanego na Boże Narodzenie wróżono, jaki będzie przyszły rok. Jeżeli krew lała się obficie, zapowiadała dżdżyste lato; długa przepona była przepowiednią długiego lata; ziarna w żołądku wskazywały na to, które zboża lepiej obrodzą


Wróżby z wątroby

Dziewczęta wróżyły z wątroby zabitego wieprza- wpatrując się w jej powierzchnię, starały się  ujrzeć odbicie swej przyszłości.


Podarki

Boże Narodzenie to także czas obdarowywania się prezentami. Niektóre z nich uchodziły za przynoszące wyjątkowe szczęście. Należały do nich:

Bakalie- wsypywano je do czerwonych woreczków z jedwabiu przewiązanych złotą nicią. Taki podarek miał przynieść szczęście i dostatek oraz zapewnić życie pełne przyjemności.

Jabłka- koniecznie czerwone i dorodne; stanowiły zapowiedź dostatku na nowy rok. Obdarowanie nimi młodych dziewcząt i mężatek miało zapewnić piękne i zdrowe potomstwo.

Miód- stanowił tradycyjny prezent i wróżył 12 miesięcy szczęścia i powodzenia. Najlepiej, jeśli był to miód lipowy.

Misa- szczególnie srebrna i złota, wypełniona pomarańczami i cytrynami. Uchodziła zawsze za podarunek wyjątkowy, bo przynoszący szczęście i życie w dostatku.

Monety- złote i srebrne monety miały przynieść finansowy dobrobyt i być zapowiedzią przyszłego bogactwa. Zwyczaj ten pozostał do dziś w nieco zmienionej formie- wystarczy spojrzeć na czekoladki w kształcie krążków zawinięte w złote papierki.

Orzechy- koniecznie pozłacane, gdyż takie były jednoczesnym życzeniem bogactwa i zapowiedzią szczęścia.


O wróżbach na nowy rok napiszę już wkrótce. 


Więcej wróżb bożonarodzeniowych znajdzie się w mojej kolejnej książce o magii ludowej. 


Literatura:

Łopaciński H., Wróżby, w: Wisła, 1897, t. 11, z.2

Ogrodowska B., Zwyczaje, obrzędy i tradycje w Polsce, Warszawa 2001

Stelmachowska B., Rok obrzędowy na Pomorzu, Toruń 1933

Wernichowska B., Wasilenko A., Wróżby na każdy dzień, Warszawa 2004

Witkowski Cz., Doroczne polskie obrzędy i zwyczaje ludowe, Kraków 1965


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Anna Koprowska-Głowacka , Blogger