Często wspomina się słynną wagę czarownic w
Oudewater. Tymczasem w Serbii znajduje się miejsce, gdzie również można
sprawdzić, czy kobieta nie ma nic wspólnego z siłami nieczystymi.
W serbskiej wsi Kulpin znajduje się zamek należący
niegdyś do arystokratycznej rodziny Dundjerskich. Jest to wspaniała,
majestatyczna budowla zbudowana w stylu klasycystycznym. Obecnie znajduje się
tu muzeum. Jednak najbardziej fascynujące jest to, że można tam sprawdzić, czy
wybranka nie jest czasem czarownicą.
Na zamku w Kulpinie kandydatka na żonę jest
poddawana specjalnym testom. Żeby wykluczyć jej ewentualne konszachty z siłami nieczystymi
waży się ją, a następnie sadza na miotle i waży ponownie. Jeżeli przyszła
małżonka na miotle waży więcej niż ważyła sama (zgodnie z prawami fizyki), narzeczony może odetchnąć, gdyż
świadczy to o tym, że nie jest wiedźmą, ponieważ miotła jej nie podtrzymuje ani
nie unosi.
Po przejściu pomyślnie wszystkich prób,
narzeczona otrzymuje certyfikat zaświadczający, że nie jest czarownicą.
Przyszły mąż ma więc pisemną gwarancję, iż nie żeni się z wiedźmą. Nie wiadomo, czy
zaręczyny przetrzymują pary, w których narzeczona nie przeszła „próby miotły”…
Literatura:
Baschwitz K., Czarownice. Dzieje procesów
o czary, Warszawa 1971
Mihajlovic M., In the footsteps of aristocrats:
Dundjerski Castles, 2018
Wsiądź na miotłę, kochanie, w: Wróżka 12/2002
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz