Jak
ten czas szybko mija. Ledwie chwil kilka temu była pełnia lata, a tutaj już za nami
pierwsze wrześniowe dni. Jeszcze chwila, a jesień zacznie snuć pajęcze sieci
babiego lata, nieśmiało malować liście na drzewach i otulać świat sinymi pasmami mgieł. Wprawdzie
w przyrodzie jest to czas przygotowań do nadchodzącej zimy, lecz ja bynajmniej nie
zamierzam gromadzić zapasów, ani odlatywać do ciepłych krajów. Mam ogromną
nadzieję, iż będzie to dla mnie czas powrotu do pracy, czyli pochylenia się nad
kolejną książką. W obecnej chwili zbieram wprawdzie siły po pobycie w szpitalu, lecz już przygotowuję notatki i przymierzam się do pisania.
września 08, 2012
września 06, 2012
Powrót do domu
Kilka
dni temu wróciłam ze szpitala. Ot, nie był to jednak jak zazwyczaj pobyt na
neurologii, lecz na oddziale płucnym. Tym razem bowiem do porzucenia domowych
pieleszy nie zmusiło mnie nasilenie objawów neurologicznych, lecz astma. Szczęśliwie
zagrożenie minęło, a oddech odzyskałam. Powoli wracam także do zwykłej aktywności. Czasami tylko z gorzkim uśmiechem myślę, iż rok bez szpitala byłby dla mnie rokiem straconym. A już
cieszyłam się w duchu, że rok 2012 szczęśliwie minie bez tego typu
niespodzianek.
Mimo
wszystko nie mogę narzekać, bo po raz kolejny zostałam tam otoczona wielką troską i opieką .
W
tym miejscu pragnę z całego serca podziękować wspaniałej pani doktor
Beacie Doleckiej- Kuziemskiej, którą
polecam każdemu pacjentowi oraz całemu Personelowi na Oddziale Chorób Płuc
Nowego Szpitala w Świeciu.