grudnia 31, 2019

Życzenia na Nowy Rok oraz niespodzianka

Życzenia na Nowy Rok oraz niespodzianka
Zdjęcie autorstwa WW z Pexels 


Kochani, życzę Wam Wszystkim szczęśliwego Nowego Roku!

Niech każdy z 12 nadchodzących miesięcy niesie ze sobą wiarę w człowieka, nadzieję na lepsze dni  oraz miłość do siebie i świata.
Niech każdy z 365 nadchodzących dni będzie inny: piękniejszy, radośniejszy i bardziej inspirujący.
Niech dopisuje Wam zdrowie, pogoda ducha nie opuszcza nawet przez chwilę, a życie stanie się wędrówką przez umajone łąki myśli. 
Niech marzenia zamienią się w cele, a te staną się rzeczywistością.
Niech otaczają Was życzliwi ludzie, a każda rozmowa stanie się inspiracją
Niech słońce przyświeca Waszym planom, a żywioły wspierają na każdym kroku.
Niech ten nadchodzący Nowy Rok będzie wyjątkowy i niechaj spełnią się wszystkie życzenia!
Ania

Dla Wszystkich, którzy tylko zechcą mam zaś niespodziankę. Darmowy ebook z testami dla urodzonych wiedźm. Wystarczy zostawić komentarz z informacją dokąd mam go Wam przesłać. 



grudnia 28, 2019

Małe podsumowanie pracy pisarskiej

Małe podsumowanie pracy pisarskiej
Moi Drodzy, rok powoli zbliża się ku końcowi. Czas więc na krótkie podsumowanie.

W 2019 roku ukazała się moja kolejna książka: „Duchy, zjawy i ukryte skarby. Niesamowite miejsca województwa zachodniopomorskiego”, która kończy cykl z serii "Duchy, zjawy i ukryte skarby".


Dwie książki: „Baśnie i legendy Bałtyku” oraz pierwsza część powieści słowiańskiego fantasy „Strażniczka Nawii” trafiły już do Wydawnictw, w których nad nimi pracują. Jako pierwsi dowiecie się, kiedy trafią w Wasze ręce.


Ukończyłam też kolejną książkę: "Opowieści z kraju nad Wilią". Trzymajcie kciuki, żeby trafiła w odpowiednie ręce. Zaproszę Was wówczas nad błękitne rzeki, zielone wzgórza, tajemnicze jeziora; do świata, w którym dobro i miłość zwyciężają, a zło zostaje pokonane. W końcu... taki właśnie jest przekaz baśni.

Z okazji Nowego Roku zaś szykuję dla wszystkich potencjalnych Wiedźm bezpłatną niespodziankę.

grudnia 25, 2019

Cieszynianki - kwiaty niespełnionej miłości

Cieszynianki - kwiaty niespełnionej miłości
CIESZYNIANKA HANKA

            Na pięknej ziemi cieszyńskiej znaleźć można niewielkie kwiatki, które zakwitają, gdy tylko oddali się zima, a pierwsze cieplejsze podmuchy wiatru przynoszą oddech nadchodzącej wiosny. Są to cieszynianki, które stały się już dawno symbolem tych niezwykłych terenów. Skąd zaś się wzięły? O tym wspominają legendy.
            Było to w czasach, gdy wojska szwedzkie  dotarły aż do Cieszyna. Krwawe zmagania wojenne, jakie przetaczały się także przez te ziemie zbierały swoje żniwo. Nie było miejsca, gdzie ktoś nie opłakiwałby syna lub męża; gdzie nie płonęłyby wsie i miasteczka. Szwedzi jednak również ponosili ogromne straty, ich oddziały topniały niczym lody na wiosnę, a śmierć była nieodłączną ich towarzyszką.
            Pewnego dnia drogą wiodącą nieopodal Cieszyna zdążał niewielki szwedzki oddział okrwawiony po niedawnym starciu. Żołnierze maszerowali z trudem, gdyż zarówno zmęczenie, jak i rany odbierały im siły. Starali się jednak zachować szyk i dotrzeć do obozu, by tam wreszcie odpocząć. Niemal na końcu szedł młody chłopak o jasnym spojrzeniu i burzy blond włosów, które niesfornie opadały mu na czoło spod kapelusza. Z krwawiącej rany na czole wciąż płynęła krew, ale jakby jej nawet nie zauważał. Szedł dalej z trudem powłócząc nogami: byle naprzód, byle nie stracić z oczu towarzyszy broni. Gorące słońce odbierało mu siły, ból zaciemniał umysł, a wszystko wokół wirowało w dziwnym kołowrocie. On jednak wciąż maszerował zaciskając dłoń na zawieszonym na szyi jedwabnym woreczku, do którego matka włożyła mu grudkę szwedzkiej ziemi.
- Dla ciebie, mamo – szeptał spierzchniętymi ustami – Dla ciebie przetrwam to wszystko, by powrócić do domu… do ciebie… do ukochanej Szwecji…
            W pewnej chwili jednak słabość zwyciężyła. Zatrzymał się i przez chwilę stał nieruchomo wpatrując się w daleki punkt na horyzoncie. Zdało mu się nagle, że widzi matkę stojącą w progu ich domu w Sztokholmie. Wyciągała do niego ramiona i uśmiechała się pogodnie.
- Wróciłeś, synku…
Niebieskie oczy młodzieńca zamgliły się i wyciągnął ręce, by paść w jej ramiona. Nie zaznał jednak matczynego uścisku, lecz padł bez czucia w pył drogi. Oddalający się żołnierze nawet tego nie zauważyli. 

grudnia 21, 2019

Życzenia z okazji Świąt Bożego Narodzenia

Życzenia z okazji Świąt Bożego Narodzenia
Zdjęcie:
Pexels z Pixabay

grudnia 07, 2019

Prośba o pomoc i wsparcie

Prośba o pomoc i wsparcie
Nazywam się Anna Koprowska – Głowacka.
Stwardnienie rozsiane, w tym 4-kończynowe niedowłady spastyczne, zaburzenia równowagi, przewlekłe bóle i współistniejące choroby: astma i skolioza, odbierają mi samodzielność. Ja zaś chciałabym być jeszcze choć w części samodzielna. 
Moja niepełnosprawność niestety wciąż postępuje. Tylko ciągła rehabilitacja i leczenie mogą nieco powstrzymać postęp choroby.
Niestety, nie mam na nie funduszy.
Zwracam się więc do Państwa z prośbą o wsparcie.
PROSZĘ, DODAJCIE MI SIŁ, BYM MOGŁA WALCZYĆ DALEJ!
Jeżeli ktoś zechce mnie wesprzeć w rehabilitacji, leczeniu i życiu, może to uczynić na dwa sposoby: 

grudnia 06, 2019

Siedem kwiatów jako symbol i ofiara

Siedem kwiatów jako symbol i ofiara
Jako, że dziś mamy "Mikołajki" postanowiłam przedstawić Wam kolejny fragment mojej powieści "Strażniczka Nawii". Tym razem jest on związany z symboliką liczby siedem i jej znaczeniu dla wielu kultur. 

Wieńce, w które wplatano tylko siedem kwiatów były nie tylko ofiarą, ale i hołdem składanym najwyżej bogini - Bogini Matce, Ziemi.

(...) Siedzieli oboje na pniu powalonego drzewa. Słońce zdążyło już skryć się za horyzontem i noc powoli obejmowała świat w swe władanie. Rozalia jednak nie bała się mroku, który otaczał ich coraz bardziej. Spoglądała na zręczne ręce ojca, splatającego wieniec. Kiedy umieścił w nim ostatni z siedmiu kwiatów, spojrzał na córkę.
- Widzisz, jakie to proste? – uśmiechnął się.
- Ojcze, ale dlaczego tylko siedem? Do tego wianka można przecież wpleść jeszcze dużo ładnych kwiatków. – wtrąciła, dotykając palcem delikatnych płatków czerwonych maków.
- To prawda. Miejsca jest aż nadto. – roześmiał się, ale po chwili spoważniał. Z zadumą spojrzał na swoje dzieło. – Przy tej ofierze wieniec musi mieć jednak tylko siedem. To nie tylko ofiara, to hołd… hołd oddany mojemu mias… – w tej chwili przerwał i spojrzał na zaciekawioną twarz dziewczynki.
Zamrugała oczami i podparła brodę na rękach, jakby czekała na ciąg dalszy opowieści. Manfred otrząsnął się z zadumy. Były sprawy, o których nie mógł, a właściwie nie chciał mówić. Rozalia była zbyt mała, by zrozumieć kim był i co przeżył, zanim dotarł do grodu, który stał się jego azylem. Uśmiechnął się i powrócił do tłumaczenia.
- Ten wieniec to symbol świata, w którym żyjemy.
- Jawii? – zapytała, ucieszona, że może pochwalić się wiedzą.

grudnia 04, 2019

Mapa marzeń na nowy rok

Mapa marzeń na nowy rok

Khail Gibran napisał: „Wierz w marzenia, bo w nich ukryte są bramy do wieczności”. Tę wiarę podtrzymywać i zwizualizować może dobrze przygotowana mapa marzeń.

Podczas opracowywania mojego poradnika spotkałam się z wieloma nazwami: mapa marzeń, tablica marzeń, karta życzeń, umowa z losem i tablica celów. Tak naprawdę nie ma znaczenia, jak ją nazwiemy. Każda z nich to marzenia zaklęte w obrazach, gdyż obrazy najlepiej pobudzają działanie naszej podświadomości. 

Mapa marzeń to plan życia – nie na rok, nie na 10 lat. To plan na najbliższą przyszłość. Na ten czas, który nadchodzi i w którym chcemy dokonać zmian i spełnić określone marzenia. Dlatego robimy ją zwykle raz na jakiś czas: wtedy, kiedy czujemy potrzebę zmiany priorytetów, kiedy pojawiają się nowe marzenia i nowe cele do osiągnięcia. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że ułatwia spełnienie marzeń i motywuje do działania. Można ją wykonać zawsze wtedy, gdy podpowiada nam to nasza intuicja: niektórzy wykonują ją w urodziny, inni na początku roku numerologicznego, jeszcze inni w okresie poprzedzającym nadejście nowego roku albo w tym dniu, kiedy czują potrzebę stworzenia nowej mapy.

Mamy grudzień, powoli kończy się stary rok i nadchodzi nowy. Wielu z nas właśnie teraz układa sobie plany na przyszłość, wyznacza nowe cele i nowe marzenia. Dlatego jest to doskonały czas na stworzenie nowej mapy.
Moja książka i e-book „Mapa marzeń” to poradnik dla tych, którzy chcą ją wykonać w sposób zgodny z zasadami. Poza krótką częścią teoretyczną i opisem autorskiej metody WIEM skupiam się w niej na praktyce: sposobach tworzenia mapy: zarówno tej tradycyjnej na wzorze siatki ba-gua, jak i tej mniej znanej, wykonywanej na astrologicznej mandali z podziałem na Domy Zodiaku. Poza tymi elementami znajduje się tam również krótki przewodnik po kolorach, które dodatkowo wzmocnią przekaz mapy. Opracowując tę książkę oparłam się na ponad 30 pozycjach tak, by zamieścić w niej to, co najważniejsze i najbardziej przydatne. 

Copyright © Anna Koprowska-Głowacka , Blogger