Część 4
W WALCE O WYZWOLENIE NIDERLANDÓW
Rozdział X
Książę
Wilhelm w legalnej
opozycji wobec rządu
Każdy wielki ruch kulturowy może
przetrwać tylko wówczas, gdy człowiek zdoła zmienić złudne nadzieje w namacalne
czyny. Taki właśnie ruch religijno - polityczny wyłonił się w drugiej połowie
XVI wieku. Jego przywódcą stał się zaś właśnie Wilhelm Orański.
Od
czasu gdy Karol V abdykował i oddał władzę synowi, jego poddani stracili na
zawsze zaufanie do władz. Przyczyniło się to niewątpliwie do zjednoczenia
Stanów i unarodowienia rządów – głównie w starej części kraju. Wprawdzie nowo
nabyte obszary w środkowej i północno – wschodniej części były nadal luźno
związane z całością Niderlandów, lecz sporządzenie dokumentacji, wpływało
również i tam na centralizację rządów. Wspólne były natomiast obszary typowo
niderlandzkie, dawne ziemie udzielnych panów, teraz połączone w okręg
burgundzki. Przewyższały one nawet obszar samego Rzeszy i były bardziej
niezależne od niemieckich krajów cesarskich.
Niderlandy
i dla Filipa stanowiły początek panowania, ale zupełnie inny niż dla jego ojca.
Filip był tylko Hiszpanem, nie rozumiał Niderlandów i nie potrafił rozmawiać z
niderlandzkimi panami. Wielkie, niezapomniane wrażenie wywarł już w 1549 roku,
gdy zaraz po przybyciu, zażądał złożenia sobie hołdu i zapowiedział, że w
przyszłości podejmie ważne decyzje wobec tego kraju. Jego pobyt na zamku w
Bredzie (należącym zresztą do księcia Wilhelma) również nie był udany. Nowemu
władcy brakowało giętkości i wyrozumiałości swego cesarskiego ojca, a polityce
bardziej zasadniczych metod. Kiedy po czteroletnim pobycie w Niderlandach
wrócił do Hiszpanii, opór Stanów wobec jego żądań podatkowych był już znacznie
ostrzejszy niż dawniej. Silny opór w szerokich kręgach społeczeństwa wywołało
także wprowadzenie nowych nadziałów ziemskich
dla Kościoła Katolickiego tak, by uniezależnić go od zagranicznych
biskupstw. Rozporządzenia te szkodziły bowiem interesom zarówno szlachty jak i
klasztorów.
Stosunki
między księciem Wilhelmem a nowym władcą również stały się bardzo powierzchowne
i nacechowane niechęcią. Filip II już w pierwszych latach rządów starał się
ograniczać władzę szlachty. Tymczasem książę Wilhelm był członkiem Stanów
Generalnych, rycerzem Zakonu Złotego Runa, a od 1559 roku namiestnikiem
Holandii, Zelandii i Utrechtu. Podczas nowej wojny z Francją został też
zaufanym dowódcą władcy. Jako, że Filipowi wciąż brakowało pieniędzy, bez
wahania zastawił ziemie księcia Oranii – Greve i Kuik.